Uff.. dach skończony, długo się zeszło, ale efekt wart był czekania (zdjęcie z wczoraj, jeszcze bez górnego gąsiora):
teraz się zabieramy za elektrykę, jutro kolejny casting na głównodowodzacego ;D
ogrodzenie się robi, ekipa cały czas pomieszkuje na miejscu, więc skończyły się znikające worki cementu