Nasz proboszcz ma takie zdanie .... że wszyscy wierzą, tylko niektórzy sie nie modlą i przez to ich wiara ucierpiała i że jak się z dziećmi modli w domu na klęczkach to nie ma problemów wychowawczych ....Napisał retrofood
zdarzyło mi się być w ubiegły piatek na pogrzebie i mszy wysłuchać .... ale nie słuchałam klepiąc jak pozostali tylko ze zrozumieniem słuchałam .... i zrozumiałam jedno:
kazanie za zmarłego było praniem mózgu .... 10 minut szantażu emocjonalnego i straszenia piekłem
natomiast im częściej słucham ze zrozumieniem przeprowadzanej mszy - tym bardziej nie rozumiem o czym oni do mnie kaman
biorąc słowa ksiedza dosłownie - stek bzdur i pustych frazesów ...
i coraz częściej zastanawiam się .... czym kler różni sie od sekty ....