proszę o wyrozumiałość nie moja to branża, nie moje zainteresowania, ale dom i kabelki w nim moje
Więc było tak:
- mam jeden kabelek "doprowadzający" internet - na tym kabelku może hulać tylko jeden komp, takie obostrzenia ze strony dostawcy netu.
- mam więc również "router" - do niego "wchodzi" internetowy kabelek a z niego wychodzi sygnał WIFI i kabelek do PCta.
I było dobrze, i wszystko rozumiałam...
Zachciało mi się telefonu, jedyna opcja telefon Voipowy od dostawcy internetu...
Przyszedł Pan Instalator, przyniósł "bramkę" do telefonu.
Więc korzystając z wizyty fachowca mówię że chciałabym mieć w 3 gniazdkach internet a w jednym sygnał telefonu.
Pan na to ok potrzebny będzie "switcher" i tłumaczy mi że to taka złodziejka/rozdzielacz sygnału internetowego...
No ok.
Myślę sobie:
- na kabelku z internetem "switcher" z niego jeden kabelek do telefonu, i 3 do gniazdek od internetu...
Pan godzinkę podłubał, przychodzę patrzę a tu jakiś dziwny patent:
- kabelek z internetem do switchera, z niego kabelek do telefonu i kabelek do rutera, a z rutera do 3 gniazdek.....
To po co mi ten swicher skoro sygnał nadal rozdziela ruter???
W dodatku mam teraz dyndający na ścianie w garażu ruter z tabunem kabli...
Nie da się inaczej tego zestawić???
Wiem namieszałam, ale mogę spróbować opisać to jaśniej... o ile w ogóle się da
martadela