Wierzyć się nie chce, że to ten sam człowiek. Na pierwszym zdjęciu taki poważny, zmartwiony - wie, że czeka go wiele trudnych chwil, że wiele zmartwień przysporzy Rodzicom, a przecież wcale nie chce tego.
Na drugim to "zwyczajny" dzidziuś - radosny i beztroski. Wprawdzie jeszcze jakieś zmartwienia Wam pozostały, ale on już wie, że wszystko będzie dobrze, bardzo dobrze, tylko powiedzieć tego nie potrafi. No to stara się choć łobuzerskim uśmiechem i tymi słodkimi dołeczkami Wam wynagrodzić wszystkie troski.