Witam,
mam problem z instalacją w domu i mam wileką prośbę o poradę.Zaznaczam-jestem kompletnym laikiem więc proszę o cierpliwość.
Druga ważna rzecz to fakt ,że jak nie znajdę rozwiązania problemu to czeka mnie wymiana instalacji-co jest niestety kosztowne i kłopotliwe.

Piszę skrótowo aby nie zanudzać:
Problem :mam jedną różnicówkę na cały dom,która wyłączała prąd

Elektryk badał instalację (urządzenia,odbiorniki zewnętrzne itp.)i nie znalazł miejsca upływu prądu.Po wyłączeniu pieca co junkers spod różnicówki problem ustał.Natomiast zielono-żółty kabel od korpusu pieca do rury wodnej został odłączony od korpusu.
Na baterii wodnej przy wannie i w sąsiednim wc pojawiło się mrowienie.
Ponieważ sądziłem,że przyczyną mrowienia był niepodłączony zielono-żółty kabel ,podłączyłem go do korpusu.
Różnicówka po jakims czasie nagle wyłączyła prąd.
Elektryk wykonał nowe gniazdo bezpośrednio z tablicy do pieca.Po włączeniu pieca do tego gniazda różnicówka wybija.Po włączeniu pieca do starego gniazda (poza różnicówką) i po odłączeniu zielono-żółtego kabla-istalacja dziala ok.
Nie ma napięcia ani na bateriach ani na piecu-elektryk sprawdził.Przełączenia pieca na gniazdo pod rożnicówką powoduje natychmiastowe wybicie.Podłączenie innego urządzenia do tego gniazda-np. mikroweli-nie powoduje wybicia.

Instalator pieców sprawdził piec co-konkretnie odlączył pompę,która jak twierdzi jest jedynym urządzeniem na 220 V w piecu.Problem po takiej operacji dalej był taki sam-co wg instalatora junkersa wyklucza piec.

Ma pytanie-czy wiecie co z tym zrobić?
Czy szukać tylko tam gdzie instalacja wodna może się stykać z elektryczną?
Czy może być tak,że jakiś inny obwód poza łazienką lub wc ma upływ,styka się z np. rurą co (miedź) i poprzez piec wybija różnicówkę?
Jak rozumiem mam gdzieś upływ prądu i nieuziemiony piec-czy tak może pozostać?
Będę wdzięczny za poradę.