Po lekturze ostatniego Muratora uświadomiłem sobie, że "Gmina" jest moim sąsiadem.
Problem mam taki, że moja działka jest położona najniżej w okolicy i w stosunku do ulicy jest niżej o 40cm - ulica powstał poprzez nasypanie tłucznia i utwardzenie. Po każdym deszczu widać jak tworzą się strumyki i z ulic (działkę mam przy skrzyżowaniu) spływają do mnie. Niestety teren jest gliniasty i woda stoi na działce. Wiosną przy roztopach mam domek na środku jeziora.
Czy ktoś przerabiał temat wezwania "Gminy" do zagospodarowania wód opadowych na własnym terenie? - tak mam w PZP.
Kanalizacji przeciwburzowej u nas nie ma. Najgorsze jest to, że najniższy punkt ulicy przypada na wjazd na moją posesję. Ze względu na gliniasty teren i najniższe położenie nie mam jak odprowadzić tej deszczówki.