NOTO - nie szukaj pomysłów na zwiekszenie pojemnosci grzejników, nie odkręcaj grzejników w nieużywanych pomieszczeniach.
Twój problem lezy gdzie indziej.
Grzejniki mają głowiece termostatyczne, które utrzymują stałą temperaturę pomieszczenia - od tego są. Kiedy temp. jest już na odpwiednim poziomie, zamykają przepływ wody przez grzejniki w danym pomieszczniu - i o to właśnie chodzi.
Kocioł ma nastawioną temperaturę ok 54stC, z histerezą 4 stC według tego co napisałeś, czyli jest odpowiedzialny za utrzymywanie stałej temepratury wody zasilającej grzejniki i wywiązuje sie z tego zadania doskonale.
Wszystk dział idelanie tak jak powinno.
To co jest nie tak?
Ano nie tak jest to, ze w XXI wieku, nowoczesny kocioł ma zadaną pracę jakby był wrzutowcem z lat 70'ych.
TWÓJ KOCIOŁ MUSI WSPÓŁPRACOWAĆ Z REGULATOREM POMIESZCZENIOWYM!!!
Wybacz NOTO, ale masz zrobiną instalację jak w średniowieczu, a w zasadzie gorzej, bo komponenty masz nowoczesne, ale kompletnie niewykożystane.
Kocił nie majac podpiętgo regulatora pomieszczeniowego pracuje na zadaną temepraturę zasilania grzejników i utrzymuje ją, a powienien pracować na impuls od regulatora pomieszczeniowego, który będzie załączał kocioł kiedy spadnie temperatura pomieszczenia, a nie wody w grzejnikach.
Musisz zainwestować w regulator i umieścić go w najchłodniejszym pomieszczeniu i w tym pomieszczeniu musisz zdjac głowice termostatyczne z grzejników. Wtedy współpraca z kominkiem bedzie sie układać bez problemów i zużycie paliwa przez kocioł zmaleje bo będize sie ząłczał tylko wtedy, kiedy faktycznie ciepło będize potrzebne i bufory nie beda potrzebne.

Pozdrawiam