Wczoraj się zmobilizowałem i zabrałem za odśnieżenie kolektorów - udało mi się tylko odkryć 1/3 jednego panelu. Dziś patrzę i oczom nie wierzę - na dachu na kolektorze mam 40 stopni za oknem -6 w słońcu, -10 w cieniu. Znalazłem długą łatę i odśnieżyłem całość. Ciekawe jaka temperatura będzie jutro bo dziś już słoneczko się chowa.
A jak się nagrzewają kolektory u Was? Czy to wystarcza do lekkiego podgrzania wody?