Witam,
problem jest następujący: rodzice budują sobie domek letniskowy - całoroczny. Czasami (w wakacje) będzie całkiem spore oblężenie (jest nas sporo... ), a czasem, w jesienne czy zimowe weekendy przyjadą sobie sami. W tym drugim przypadku wystarczy bojler, powiedzmy, 80, max 100 litrów. Mogą go załączyć zaraz po przyjechaniu i nagrzeje się w ciągu stosunkowo krótkiego czasu. Ale w pierwszym przypadku taki bojler będzie niewystarczający, jak wszyscy wieczorem będą chcieli się umyć. Z kolei jak się kupi większy bojler, to po cholerę będzie się grzać tyle wody, gdy przyjadą sami zimą.

Wymyśliłem sobie takie koncepcje:

Wariant 1. Dwa bojlery połączone równolegle.
Dokładamy drugi bojler równolegle. Jak jest dużo ludzi to go załączamy i otwieramy zawór. Woda będzie (?) pobierana równomiernie z obydwu bojlerów. Jak jest mało ludzi, załączamy tylko jeden bojler, drugi jest wyłączony i zawór jest zamknięty.

Wariant 2. Dwa bojlery połączone szeregowo.
Dokładamy drugi bojler szeregowo, przed pierwszym (podstawowym). Jak jest mało ludzi, to tylko jeden działa (ten bliżej punktów - łazienek, kuchni). Przez bojler dodatkowy woda tylko przepływa. Jak jest dużo ludzi, załączamy obydwa bojlery. Obydwa bojlery grzeją wodę, pierwszy dostaje z reguły już ciepłą wodę, chyba, że już pobrane zostało te 80litrów jednorazowo, to efektywnie zaczyna on działać.

Czy tak się da? Warto się w to bawić?
Czy któryś z tych wariantów jest lepszy?

Pozdrawiam,
Bubu