Pobudowali się miastowi na wsi, mają dostęp do gazu, nowe ciepłe domy, przeprowadzili się z miasta gdzie było ogrzewanie z ciepłowni i jak widzą kawałek dymu wychodzący z komina to odrazu że ktoś pali gumą, szmatami, wykładzinami itp.

Strasznie drażliwy temat dla mnie, bo moją babcie neka jakaś baba i podaje do gminy że pali śmieciami. Babcia pali węglem, na rozpałke używa gazet i szczypek drewnianych - jesionowych jakby kogo intereowało i dziś pogoda u nas kiepska i znowu tel. do gminy, że z KOMINA DYM LECI!!!

Masakra jakaś, a żeby było ciekawie to babie przeszkadza sam widok dymu, bo w pierwsze domy są w odległości 500m.

Normalnie jeszcze kilka tel. i podam ją o nękanie starszej osoby.