Witam!

Taka ploteczka do mnie dotarła:
Pan starszy, po latach życia w USA powrócił do Polski i zaszokowała go podobnież nasza mnogość papierków i opłat. W USA zaniósł do "magistratu" rysunek przedstawiający umiejscowienie domu na działce w postaci kartki z większym wielokątem (działka) i mniejszym (dom), zapłacił 30$ i koniec - mógł budować.

Jak jest naprawdę? Czy są systemy bardziej liberalne od naszego, czy ta plotka to tylko takie marzenia ściętej głowy, że gdzieś jest lepszy świat?