Hej, Psie Matki
Tak sobie czytam i czytam Te Wasze psie historie i chłonę każdym porem skóry, bo zielona jak szczypior jestem w tym temacie. Mam nadzieję, że niedługo też się będę mogła przyłączyć do dyskusji, bo właśnie przedwczoraj się dowiedziałam, że suczka, od której mamy mieć szczeniaka lada chwila powinna mieć cieczkę i jedzie na krycie. Potem już tylko pozostanie mi zaklinać los i obgryzać paznokcie, żeby nie urodziła jedynaka i żeby w miocie znalazła się obiecana nam sunia.
Łośka, dla szarego z ogonem wielkie buziaki - 12 - za każdy miesiąc - niech będzie zdrowy i mądry.