W naszej 85 letniej chacie przymierzamy się do remontu podłogi w sieni.
Podłoga jest "dwurodzajowa". Połowa to deski a druga połowa to jakiś beton.
O ile z częścią drewnianą nie ma problemu o tyle z betonową jest - przesiąka. Podłoga jest ciągle mokra. I to nie przy podwalinie, tylko na środku (ciek wodny czy co).
Wymyśliliśmy, że skujemy podłogę na niedużą głębokość (np na 20cm, a nie do samego gruntu), położymy izolację (tylko jaką?), na to styropian, filię budowlaną i zalejemy to chudziakiem. Wykończenie - gres.
Czy to ma sens? Jeśli nie to proszę o jakąś podpowiedź.
Pozdrawiam.