Jak widać gmina gminie nie równa. U mnie trzeba było zapłacić 120 zł za projekt bez gwarancji otrzymania dotacji. Trwało to co prawda chyba ze 2 lata, ale urzędnicy się postarali.
Początkowo była mowa o kosztach w oparciu ceny rynkowe i procentowy poziom dotacji. Po zatwierdzeniu dotacji dla gminy był przetarg, wybrano wykonawcę. było wiadomo konkretnie ile trzeba będzie zapłacić. Jeżeli komuś nie pasowało to w kolejce czekali chętni z listy rezerwowej.
Teraz realizowany jest drugi nabór, chętnych też jest dużo.