Szanowny Muratorze;
pozwalam sobie prosić o powrót do tematu, który już kiedyś proponowałem do omówienia na łamach Muratora "drukowanego".
Chodzi o poprawne umieszczenie tzw. rolokaset w ścianie. Problemów jest tu wiele, a podstawowy jaki widzę to utrata dużych ilości ciepła przez skrzynkę rolokasety. Mimo tego bowiem, że ma ona jakąś tam izolacyjność (parę centymetrów styropianu), konieczność pozostawienia szczeliny na przejście rolety powoduje, iż wewnątrz rolokasety panuje temperatura zbliżona do zewnętrznej.
Jeśli rolokaseta umieszczona jest od strony mieszkania (a tak jest zwykle) od dołu zamyką ją jedynie tzw. rewizja, czyli płyta z Pcv lub inna, ale niestety o izolacyjności prawie żadnej.
Walcząc o marne dziesiątki wspołczynnika k w ścianach fundujemy sobie mostek, a raczej most termiczny, nie mówiąc o wilgoci, która pojawi się nie gdzie indziej niż na zimnym elemencie.
Jak ten problem rozwiązać i jak bedzie wyglądać sytuacja w przypadku ściany jedno, dwu i trójwarstwowej?
Jak pogodzić warunek umieszczenia okna w połowie grubości ściany jednowarstwowej z gruboscią kasety 25-30 cm. Czy w ścianie trójwarstwowej, skrzynkę można dać od zewnątrz, tak aby obejmowała grubość ściany elewacyjnei i ocieplenia i "nie wchodziła" do mieszkania itd, itp., problemów jest wiele a literatury na ten temat jak dotąd nie spotkałem.