Mam linię 110kV 10m od skrajni słupa do skraju domku (2 kondygnacje, częśc mieszkalna od linii). Teraz podobno nie może być mniej niż 15m. Czy takie pole jest szkodliwe? Czy mogę się starać o jakąś stałą albo jednorazową rekompensatę od Zakładu Energetycznego?
W ZE powiedzieli mi, że mogą zmierzyć nateżenie pola e-m ale jak będzie w normie to mam zapłacić za pomiar kilkaset złotych.
Czy mogę liczyć na Wasze porady, szczególnie zalezy mi na poradach prawnika i może inż.elektryka.
I jeszcze drugie pytanie: czy w takim układzie (linia jest równoległa do wejściowej i tylnej ściany budynku) potrzebny jest piorunochrona na budynku?
Serdecznie pozdrawiam i proszę o wyrozumiałość dla nowicjusza.