07.04.2010 - jak pisałem w poprzednim poście sam w końcu się wziąłem za dach. Majster już nieodbierał ode mnie telefonu, a ekipa od SSZ musiała mieć już gotowy dach a żadna firma nie mogła przyjść na już. tak więc zacząłem układać samemu dach. Najpierw łaty potem dachówka no i wykończenie. Na następnych zdjęciach będzieci mogli ocenić jak mi poszło układanie dachówki ( dodam że do dzisiejszego dnia nic nie przecieka, aż sam jestem sobie dziw)