wcale sie nie opitala tylko okrywa
w sumie to u mnie tylko -10 widziałem a w dzień to wczoraj było aż 0, teraz -4 roślinom raczej nie straszne
u mnie praktycznie nie ma śniegu, a zapowiadają większe mrozy to w piątek gałęzie świerkowe i sosnowe
poszły na wrzosy, rabatę koło wodolejka i laurowiśnię
w sobotę najpierw musiałem młodego na obóz do Gilowic zawieźć, potem na rh wrzuciłem białą agrowłókninę
i na koniec zalałem się białą wódką
teraz już doszedłem do siebie
PS. pierisy też okryłem,
jutro może dam radę kloniki ogacić, magnolie już trochę za duże