Z mojego doswiadczenia z pojemnikami prozniowymi (nie mialam zeptera) wynika, ze wedlina tez sie w nim potrafi zrobic sliska (i nie mowie o przechowywaniu jej przez miesiac
). Wprawdzie faktycznie przedluzaja trwalosc produktow, ale nie jest to panaceum.
Zawsze mozna kupowac wedline eko. Z moich doswiadczen wynika ze jest smaczniejsza i swiezsza niz normalna (a surowe mieso w szczegolnosci). Jest co prawda droga, ale tu akurat warto nie oszczedzac, bo jest smacznej, zdrowiej i zwierzeta zyja w humanitarnych warunkach.
Ja planuje duza zamrazarke, w ktorej bede trzymac takie poporcjowane mieso.
Zamawiajac mieso z ekologicznej masarni wychodzi cenowo podobnie jak w (nieeko) sklepie (maja wolowine i wieprzowine). Tylko trzeba zamowic wieksza ilosc (dowoza ciezarowka - chlodziarka), wiec trzeba miec gdzie to przechowywac. Drobiu jeszcze w sklepach internetowych nie widzialam, ale trzeba popytac w sklepach eko - w wawie sprzedaja np. na saskiej kepie. Z tym, ze ja jem sporo miesa - kilka razy w tygodniu - jesli ktos jada okazyjnie, to pewnie lepiej kupowac detalicznie.