Jestem a właściwie byłem użytkownikiem kotła węglowego (zasypywanego ręcznie) marki Zębiec. Po 10 latach nienagannej pracy piec się rozsypał - po prostu zaczął ciec. Niestety okres 10lat gwarancji minął 3 miesiące wcześniej i nic nie dało się zrobić. Mimo to kontakt z producentem był bardzo uprzejmy i fachowy. Po rozebraniu izolacji okazało się, że korpus/płaszcz pieca był tak skorodowany że można było palce w to coś wkładać. Zero możliwości jakiejkolwiek naprawy. Korozja na całego. Wydaje mi się że 10 lat pracy dla kotła i blachy to nie jest mało. Szczególnie martwi mnie to że kocioł nie był przgrzewany gdyż byl lekko przewimiarowany i nie było konieczności utrzymywania temperatury powyżej 60oc. Niestety w instrukcji odnalazłem że optymalne temperatura pracy kotła to ok 80oC - prawdopodobnie uwzględniając jego sprawność. Pytanie moje jest następujące: czy utrzymywanie niższej temperatury na piecu 50-60oC może powodować wykraplanie się wody i co gorsza siarki i korodowanie blach. Może to właśnie dlatego producent zaleca wyższe temperatury. Jeżeli przyjąc takie rozumowanie w tej chwili należałoby ustawiać na piecu temperaturę ok. 80oC i przykręcać kaloryfery w poszczególnych pomieszczeniach tak aby za gorąco nie było. Dodam że w tej chwili zamontowałem piec węglowy ale zamknięty z dmuchawką i sterownikiem. Chciałbym spytać czy moje rozumowanie jest sensowne i czy nie oznacza to że mam za dużo kaloryferów w mieszkaniu i potrzebuje tak nisko piec ustawiać.
Pozdrowienia.