Remontuję stary dom. Obecnie jestem na etapie adaptacji strychu.
Dom kupiłam 5 lat temu. Pierwotnie nie zakładałam, że poddasze będzie użytkowe. Zrobiłam dół, dom ociepliłam, otynkowałam, na dachu położyłam blachę Lindaba, zamontowałam 4 veluxy i okno w szczytowej ścianie.W tym roku zdecydowałam, że jednak góra będzie mieszkalna.I tu zaczęły się schody.Okazało się, że dekarz położył folię paroprzepuszczalną o niskich parametrach, tak więc wełna mineralna musi zostać odsunięta od folii i zrobione muszą być otwory wentylacyjne pod okapem. W związku z tym, że styropian położony był maksymalnie wysoko pod rynną - trzeba było je nawiercić .Wygląda to dość paskudnie. Czy ktoś ma pomysł jak zabezpieczyć te otwory przed owadami i gryzoniami ?