Witam!
Mam problem z wentylacją. Kilka lat temu zrobiłem remont łazienki i "zamontowałem" wentylacje grawitacyjną. Schemat wygląda jak na poniższym obrazku. Wylot z budynku stanowi kolanko zakończone daszkiem i znajduje się ono na poziomie rury. Nie muszę tłumaczyć, iż przez większą część roku zamiast wyciągać wilgoć z łazienki owa wentylacja wciąga zimne pow z zewnątrz. i w łazience jest zimno. Praktycznie działa to jak dziura w ścianie [ i taką też jest] Rozwiązanie wydłużenia komina nie wchodzi w rachubę albowiem jak widać na obrazku ok 50 cm[ nie pamiętam dokładnie ale raczej więcej] nad otworem zaczyna się dach. Panowie budowniczowie zrobili mnie w capa.
link do zdjęcia http://zapodaj.net/images/b2ef788ba282.jpg
Chiałem zamontować wentylator z higrostatem, ale trzeba by zdejmować sufit i przerabiać instalacje elektryczną czego chciałbym uniknąć. Wymyśliłem mianowicie, że zamontuje nasadę kominową okrągłą [ http://allegro.pl/e-kominy-nasada-ko...371183649.html ]na kolanku, a w łazience dla regulacji ciągu anemostaty [bo halny wyrwie mnie z domu ]
I teraz pytanie mam; nie będzie to to samo co obecnie tzn czy nie będzie zbyt wyciągało powietrza oraz czy nie będzie ciągu wstecznego. Macie jakieś inne pomysły? Taką nasadę można zamontować poziome?