Pompy ciepła powietrze woda

[OTTO123]

Na tym zdjęciu jednostka również jest źle zamontowana, brak wymaganej odległości od budynku.
Nie wiem co lepiej tłumi drgania, pompa na stelażu czy na bloczkach ?

[codix]

Fundament powinien się kończyć lekko nad gruntem a sam agregat powinien stać na metalowym stelażu minimum 30cm nad gruntem. Wtedy nie ma problemu z lodem pod jednostką zewnętrzną ani wysadzaniem gruntu.

EDIT:
Zdjęcie z netu:
Załącznik 453066

Nie ma zadnych wymagan ze ma stac na metalowym stelarzu moze stac na np.odpowiednio wylanym fundamencie z zastosowaniem stóp antywibracyjnych

[codix]

Na tym zdjęciu jednostka również jest źle zamontowana, brak wymaganej odległości od budynku.
Nie wiem co lepiej tłumi drgania, pompa na stelażu czy na bloczkach ?

A ile tam jest cm ze zle jest?

[OTTO123]

Ma być min 30 cm, a na moje oko tam jest z 10 cm

[MiroMirek]

Ma być min 30 cm, a na moje oko tam jest z 10 cm

zależy pewnie od pompy , moja ma mieć min. 10 cm , niestety dodawanie załączników na tym forum to droga przez mękę ....

pozdrawiam

[codix]

Ma być min 30 cm, a na moje oko tam jest z 10 cm

No to prawidlowo

[OTTO123]

No to w takim razie ok
W LG jest 30 cm
Ja zastanawiam się co by dało zadaszenie nad pompą ?
To urządzenie odporne na warunki atmosferyczne, ale jak widzę podający śnieg i natychmiast zamarzający na parowniku to serce mi się kraje.

[klaudiusz_x]

No to w takim razie ok
W LG jest 30 cm
Ja zastanawiam się co by dało zadaszenie nad pompą ?
To urządzenie odporne na warunki atmosferyczne, ale jak widzę podający śnieg i natychmiast zamarzający na parowniku to serce mi się kraje.

Wiatę byś musiał postawić.
Śnieg jest lekki i daleko leci.
Zadaszenie do 2m od pompy by coś dało.

[-voymar-]

No to w takim razie ok
W LG jest 30 cm
Ja zastanawiam się co by dało zadaszenie nad pompą ?
To urządzenie odporne na warunki atmosferyczne, ale jak widzę podający śnieg i natychmiast zamarzający na parowniku to serce mi się kraje.

Doradziłem wrzątek ale ja leje na tace ociekową bo pod stojakiem ją mam i na niej mi zamarzło lecz też nie do końca . Z tacy mam odpływ pionowo w dół i do studzienki rewizyjnej a dalej do zbiornika na deszczówkę 8m3 . A na stopy PC nie polewałem lub po dolnej części PC bo tam to mam czysto.
W takim układzie abyś coś tam nie zepsuł.
PS. te rurki gazowe to bym docieplił izolacją kauczukową założył od wejścia PC kolano PCV 90 lub 67* fi 75 lub wygodniej fi 100 + rura i pionowo w dół tak jak idzie. Nawet w grunt się wkopać z osłonówką.

[OTTO123]

Gdybyś fotkę wrzucił to by było fajnie.
Ja też lałem na tackę , myślałem że wszyscy mamy tackę w tym samym miejscu pod parownikiem i tam też lałem wrzątek przez lejek.
Oczywiście że odkopię te rurki, dziurę do piwnicy mam 20 cm niżej, tylko nie rozumiem, co niby w ociepleniu da mi rura PCV ? Gdybym ją potem wypełnił wełną to tak, a poza tym jak ja ją założę czy jakieś kolanka ? Musiałbym je rozciąć i wtedy by się dało, to juź wolę owinąć wełną i potem czarną folią stretch.
Zadasze by mi tyle dało że to co z nieba spadnie nie zamarzało by ani na parowniku ani przy podstawie pompy i wokół , gdybym wode z tacki też odprowadził to by mi mróz tak nie broił.
Zadaszenie bym zrobił sezonowe, zakładał w listopadzie a na wiosnę zdejmowam, aby nie szpeciło obejścia.

[Marco36]

U mnie też Daikin Altherma stoi na dwóch krawężnikach, aż się przestraszyłem czy tydzień obecnych mrozów nie podniesie PC i naciągnie/uszkodzi przewodów od freonu. Na mój gust serwisant Daikina za bardzo napiął rurki od freonu, zrobił małe S-ki, które mogłyby kompensować pracę gruntu.

Dziś się przyglądałem i wydaje się, ze Altherma trzyma taki sam odchył od pionu jak świeżo po podpięciu.
Wydaje się, że mróz jej nie zaszkodził. Krawężniki mam utopione w ziemi na jakieś 20-25 cm i na nich stalowy stelaż.



Tak to wygląda.
Przy pierwszych opadach śniegu został założony prowizoryczny daszek, opierający się o osłonę wymiennika i ogrodzenie tarasu. Na wiosnę będę robił zadaszenie drewniane. Miało być od razu, ale nie zdążyłem przed zimą. Obecne 30 cm zadaszenia już pomogło - nie widzę by śnieg oblepiał wymiennik.

Plus dla Daikina że zrezygnował z tacki. Woda z wymiennika leci wprost do gruntu. Pod spodem po środku mam wkopaną studnie chłonną z rury fi280 i 70 cm długości zasypaną dużymi otaczakami.

Pod PC było stale mokro, już w listopadzie glony/mech się pojawił. To wstawiono prowizorycznie odpad z rynny może B=125 i długości 1 metra. Odprowadza skropliny na bok.
Planowałem zrobić bardziej estetyczną rynnę 70 mm i skierować wodę do studni chłonnej. Ale po efektach po ostatnich mrozach chyba lepiej będzie taki odpad zachować i opróżniać na bieżąco z lodu.
Pierwszą połowę zimy sprawdzał się znakomicie. A przy obecnym tygodniu mrozu -5*C do -15*C, rynna cała zarosła lodem. Lód urósł na 3 cm ponad rynnę, zacieki oblepiły rynnę w koło, a sople po stelażu zaczęły się już wspinać w kierunku wymiennika. Studnia i grunt między stopami też pokrył się lodem. Nie zrobiłem zdjęć. W sobotę rylem ponacinałem lód wkoło i opróżniłem lód z rynny na ogrodzie dalej od domu i PC.

[OTTO123]

Też jestem zdania że zadaszenie plus odprowadzenie skroplin zaniecha zamarzaniu wody w gruncie i wypychaniu krawężników.
Bo to woda jest głównym winowajcą.

[Marco36]

... Musiałbym je rozciąć i wtedy by się dało, to juź wolę owinąć wełną i potem czarną folią stretch.
Zadasze by mi tyle dało że to co z nieba spadnie nie zamarzało by ani na parowniku ani przy podstawie pompy i wokół , gdybym wode z tacki też odprowadził to by mi mróz tak nie broił.
Zadaszenie bym zrobił sezonowe, zakładał w listopadzie a na wiosnę zdejmowam, aby nie szpeciło obejścia.

Zadaszenie OK. Ale wełna i stretch - to moim zdaniem nie jest dobry pomysł. Od spodu z gruntu lub przez nieszczelności z deszczu lub powietrza może zaciągać wilgoć - a mokra wełna zamiast izolować, będzie ciepło odprowadzać. Nie raz już widziałem coś owiniętego folią - na zimnym dworze skraplała się wewnątrz folii wilgoć z powietrza.

U mnie pod tarasem freon jest przeciągnięty w rurze kanalizacyjnej fi 100 mm. Z racji że została wolna przestrzeń, to na miedź w piance silikatowej, dodatkowo naciągnąłem izolację (rurę) z pianki szarej o grubości 9 mm. Ta pianka nie powinna "pić" wody czy wilgoci.
A na dworze dodatkowo owinąłem taśmą klejącą aluminiową - do ochrony przed słońcem (promieniami UV). Taśmę alu nawijałem od gruntu do góry - w ten sposób kolejne warstwy nachodzą na siebie jak dachówki na dachu. Gdyby klej nie trzymał to deszcz będzie spływał po kolejnych warstwach, a nie wciekał pomiędzy.

[OTTO123]

Masz rację z tą wełną, mokra wełna potrafi uruchomić procesy gnilne.
Dołoże lepiej kolejne wastwy otuliny do rur, szarej lub czerwonej.
Zadaszenie bardzo poważnie rozważam, ale jak wspomniałem w okresie raczej jesień-zima.

[OTTO123]

Witajcie.
Czy są jakieś przeciwskazania aby na urlopie odłączyć pompę ciepła od sieci, na bezpiecznikach ?
Zakręcam główny zawór wody i będę spokojniejszy jak i pompę będę miał wyłączoną.

[codix]

Niema chyba że urlop się przeciągnie do zimy ) Ogólnie jak wrócisz to włącz ją na bezpiecznikach ale jak będzie zimniej na zewnatrz to nie uruchamiaj odrazu do grzania niech sobie postoi pod napięciem z godzinkę

[map78]

Witajcie.
Czy są jakieś przeciwskazania aby na urlopie odłączyć pompę ciepła od sieci, na bezpiecznikach ?
Zakręcam główny zawór wody i będę spokojniejszy jak i pompę będę miał wyłączoną.

Zawsze wyłączam na minimum dwa tygodnie w roku i nic się nie dzieje

[OTTO123]

Dzięki za odzew.
A cyrkulacje na CWU też całkowicie zastawiacie ? Chodzi mi o ryzyko wystąpienia Legionella.

Przy okazji wrzucam zadaszenie które zanontowałem nad PC.

[agb]

Będziesz cyrkulował w kółko tą samą wodą. To nic nie da.

[codix]

Jak wyłączysz pompę to spuść całą ciepłą wodę aż bedzie zimna leciała,w zimnej legionella sie nie rozwija.
Cyrkulacje tez sobie mozesz wyłączyc