Widzę, że brak ruchu w tym temacie, to ja go trochę odgrzeje. Sprawa oczywiście tak jak w postach powyżej dotyczy połączeń wyrównawczych i o celowość ich stosowania. Rozumiem, że przepisy tak każą, ale czy to nie jest takie dmuchanie na zimne - pewnie narażę się niektórym ale zaryzykuje. Teraz może napiszę jak ja to rozumiem. Połączenia wyrównawcze mają za zadanie wyrównać potencjał na wszystkich metalowych przedmiotach np: w łazience. Gdy na obudowie np: pralki pojawi się faza to dotykając baterii umywalkowej nie nastąpi przepływ prądu, ale ............... Faza na obudowie pralki spowoduje natychmiastowe zadziałanie zabezpieczeń w rozdzielnicy a po drugie dotykając obudowy pod napięciem i tak zatańczę przy pralce nie muszę dotykać baterii umywalkowej (nie podłączonej do GSW). Ktoś kiedyś bardzo dawno temu powiedział mi, że nie jest problemem 230 V na obudowie pralki tylko inny (mniejszy) potencjał, że to właśnie on potrafi zrobić największe szkody. Czy w tym przypadku (mniejszy potencjał) zabezpieczenia w rozdzielnicy nie zadziałają?
Trochę się rozpisałem, ale bardzo mnie ciekawi ten temat i proszę was o ewentualne sprostowania.
Pozdrawiam
Piotr