"Czekając na sobotę" widzieliście ? dla mnie lekki szok....

[BOHO]

ale może ja jakiś oldtimer jestem.....

[domowa]

Tak widziałam ten dokument, leciał kilka miesięcy temu na HBO dosyć późno w nocy. Jak go oglądaliśmy z mężem, też byliśmy w szoku, jak tak można żyć. Ale niestety takie są realia i podejrzewam, że to nie jedyne takie miejsce w Polsce. Po obejrzeniu , nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Ile jest takich miejsc w Polsce? , ile takich "wiosek zabitych dechami", i o których nikt głośno nie mówi.. A to Polska właśnie..to nie ta ładna Polska z TV to ta nasza Polska rzeczywista.Ale co by nie rozpaczać, to tylko smutne strony życia a raczej wegetowania od soboty do soboty , czekając na puszki po dyskotece na której dziewczyna jak dla mnie"pusta siksa" pokazuje swe talenta "tańcząc" . dziwi mnie, chodź może nie powinno, sama jestem młoda mam 25 lat, ze na początku życia ci młodzi tak nisko się cenią- mniej niż zero. Nie szukają nawet rozwiązania, aby mogło być lepiej czekając na mannę z nieba i mówiąc, ze pracy nie ma wokół. Wielu ludzi nie ma pracy,ale każdy chce mieć jakiś cel w życiu.a tu? A moze tak im wygodnie?. jedyny chłopak, który ma szanse i czego mu życze z całego serca to ten chłopak w żółtej koszulce , który ma marzenia i daj mu Boże niech je zrealizuje i wybije się z tego motłochu.

[Kataryniarz]

No ja tylko słysząłem o tym, ale teraz ma być podobno powtórka w tym ich wakacyjnym cyklu dokumentów. Teraz nie odpuszczę, bo się w necie naczytałem tyle opinii i wszystkie w ogóle w tonie oburzenia. Mnie jakoś te opisy nie dziwią. W swoim otoczeniu tez miałem takie przykłady i jakoś nie potępiam.

[Nemadia]

Owszem podobno hbo2 ma jutro późniejszym wieczorem puszczać. To ja chyba też jestem starej daty wielu tych zachowań zwyczajnie nie rozumiem. Można tańczyć w klubach go go po coś są ale w jakich podrzędnej dyskotece gdzie każdy może dotknąć poklepać. Fuu. @kataryniarz obejrzyj obejrzyj. Warto.

[plamiak]

Taaak. A ja pracuję w podobnych miejscach (ochrona). Obserwacja ludzi odwiedzających takie powiatowe dyskoteki daje dużo do myślenia. Oceniając młodzież która tam przychodzi nie można zapominać o rodzicach - przecież matki widzą jak dziewczyny się tam ubierają i w jakim stanie wracają...
Co do pań które w takich miejscach występują - trudno oceniać wszystkie jedną miarą. Rozmawiałem z wieloma i reprezentują cały przekrój społeczeństwa, niektóre skończyły znane uczelnie, inne stwierdziły że liceum to już strata czasu...

[szopen]

No cóż, dziwię się, że się państwo dziwią. To naprawdę nie jest tak, że Ci, którzy twierdzą, że w Polsce nie jest dobrze, są frustratami. To jest tak prędzej, że mają częsty kontakt z właśnie takim światem.

[gumis107]

to i tak kulturniejsze wiejskie towarzystwo .Wystarczy popatrzec na to http://www.youtube.com/watch?v=ktlekcXpD6Q aby zobaczyc na utrzymania jakich patologi pomoc spoleczna przeznacza pieniadze podatnikow

[eniu]

Popegeerowskie wioski pełne są ludzi którzy przestali być potrzebni. Najpierw ich ktoś tam przyciągnął, stłoczył (wyhodował), by potem porzucić i zapomnieć. Gumiś. Według Ciebie maja zdechnąć?!

[gumis107]

Co rozumiesz pod pojeciem "ktos ich przciegnal wtloczyl,wyhodowal" ?Przeciez wiekszosc ludzi zamieszkujaych ten kraj gdzies tam za komuny pracowalo i wiele z tych zakladow padlo. ,co nie znaczy ,ze podatnicy maja ich dozywatnie utrzymywac jak tych z PGRow,zeby tamci mogli sobie w spokoju chlac .Akurat znam troche sierot po PGRach i wierz mi wiekszosc to leniwe polglowki umiejace w wiekszosic przypadkow tylko kredyty brac(przyklad z zycia:zaczeli"inwestowali "w system argentynski ,bo chcieli wziac kredyt bez % i wpakowac pieniadze na konto tym samym zyc z oprocentowania lokaty ,ciezko wymyslisc wiekszy kretynizm ) ,ktore ciezko im potem splacac i wode chlac .Jak chca zdychach niech zdychaja ,a jak chca pracowac i zarabiac to niech pracuja,przeciez to wolny kraj ,ale jakos nikogo z filmu Arizona bym nie zatrudnil ,nawet jako ciecia na budowie , bo sa po prostu nieodpowiedzialni /A pomimo tego,iz na Mazurach wioski sa pelne takich "bezrobotnych" to ludzi do pracy tam nie uswiadczysz ,jak brat tam mieszkal to remont robila firma z Krakowa ,bo w okolicy pomimo padnietego PGRu i zapijacznych sierotek po nim jakos nie bylo chetnych do pracy,zreszta poczytaj nawet na tym forum ajkie problemy z praconikami maja ludzie robiacy remonty na Mazurach,nie ma kto robic ,bo wszyscy pija na umor .Pzdr

[eniu]

Ja tylko proponuję nie wrzucać wszystkich do jednego worka. Podobnie jak nie byłoby Ci przyjemnie usłyszeć za Odrą "Polacy to złodzieje i nieroby". Jakiś Niemiec mógłby powiedzieć: " ja Polaka nie zatrudnię, nawet jako ciecia na budowie"...

Ci ludzie kiedyś normalnie pracowali, żyli w miarę przyzwoicie, tylko świat im odjechał w siną dal (zlikwidowano PGR-y). I nie płacze po PGR-ach, tylko próbuje zrozumieć drugiego człowieka który bez bata dyrektora, bez perspektyw na cokolwiek, załamał się. Bo taka jest w większości geneza ich pijaństwa. Oczywiście nie wszystkich. Niektórzy chlali zawsze. Ale są tez tacy, którzy próbują w tych dziwnych wiejskich blokach dożyć starości i godnie umrzeć. Nie piją, ale nie jest im wesoło, skoro do miasta mają kawał drogi, a w tym mieście i tak ich nie potrzebuje...

"Leniwe półgłówki umiejące tylko kredyt brać..." Tak. To prości ludzie, dlatego tak szybko niektórzy stali się prostakami. Dla mnie to zbyt łatwa interpretacja rzeczywistości. Człowiek nie będący leniwym półgłówkiem mógłby się pokusić o bardziej wyrafinowany komentarz....

[wykrot]

Jak chca zdychach niech zdychaja ,a jak chca pracowac i zarabiac to niech pracuja,przeciez to wolny kraj ,ale jakos nikogo z filmu Arizona bym nie zatrudnil ,nawet jako ciecia na budowie ,

Czysto po chrześcijańsku i katolicku. "Jak chcą pracować, to niech pracują, ale ja bym nikogo nie zatrudnił!"

Z tą logiką to nawet Maciarewiczowi będzie trudno wygrać...

[gumis107]

wykrot Jak masz ochote zatrudnic pijanych polglowkow do pracy to prosze bardzo, ale ja jakos malo odwazny jestem .A jak chca pracowac to niech pracuja ,z tego co wiem to kazdy obywatel Polski moze zalorzyc firme i pracowac ,a to ,ze nie kazdemu sie chce ,nie umie itp ,to juz inna historia. Katolikiem nie jestem i mam o nich takie mniemanie jak o Rydzyku ,O.Hejmo, Cejrowskim ,Arc Petazie, ks .Jankowskim , ,ks.Drozdku itp i innym znanych przedstawiciela tej religi
eniu ,wierz mi znana mi jest pracowitosc towarzystwa przedstawianego w Arizonie .uwierz mi tam naprwde rozpaczliwie brakuje ludzi do pracy .Zreszta skoro bylym pegierowca sie nie oplcalo pracowac na miejscu ,a firmie z Krakowa oplacalo sie do pracy wozic ludzi ponad 600km to chyba najelpeij o czyms swiadczy

[wykrot]

wykrot Jak masz ochote zatrudnic pijanych polglowkow do pracy to prosze bardzo, ale ja jakos malo odwazny jestem .

A skąd w takim razie u Ciebie taka odwaga głoszenia poglądu, że "jak chcą pracować to niech pracują!" ? Skąd ta buta i pogarda? Jakbyś był kimś lepszym od nich. Bo pewnie masz kasę... od tatusia, no i mamusia kanapki robi...
W każdym razie pisać po polsku się nie nauczyłeś, za tępy na to jesteś.

[eniu]

Oszołom przejął w wątpliwy sposób jakiś tam majątek, by kontynuować to co się nie sprawdziło już wcześniej. Jakby był normalny, miał jaja i pieniądze, nigdy by mu do głowy nie przyszła idea renowacji sztukaterii pałacowych rekami nawykłymi do wideł.

Jak ktoś chce, to może. Nawet ludźmi z byłego pegeeru...
http://mojemazury.pl/67132,Nakomiady...yszloscia.html


http://www.booking.com/hotel/pl/palac-nakomiady.en.html

[EZS]

Ja współczuję tym ludziom ale rozwiązania nie widzę

Z jednej strony każdy odpowiada za swój los. To prawda. I każdy może, niezależnie od środowiska, zacisnąć zęby i pchać się do przodu. Jeszcze może, jeszcze mamy bezpłatne szkoły - choć z bardzo zróżnicowanym poziomem. Ale żeby coś robić, trzeba pomyśleć, że robić można. Starsi już są straceni, do mózgu zniszczonego przez alkohol nic nie dotrze. Zostaje jedynie poczucie niesprawiedliwości świata. Ale młodsi by mogli. A żeby móc muszą wiedzieć, co by mogli.
Bardzo podobało mi się Ranczo. Tam babka (ta zielarka) otworzyła spółdzielnię z kilkoma młodymi dziewczynami. Fajnie. Ale zapamiętałam zdanie, że one zapełniły już okoliczne sklepy kremem i nie mają co robić dalej. Po prostu same nie umiały wymyslić nic nowego. A nie umiały, bo do takiego umienia trzeba dojrzeć. Przejść kilka zakrętów, zdobyć kilka doświadczeń, dopiero potem leci z górki.
No i tym młodym nikt doświadczenia nie da. Nie mają rodziców, których mogliby podpartywać, świat w TV odbierają jako odległy a nie mając odniesienia innego, niż ich PGRowskie bloki - mogą go tylko małpować... Zresztą, czy ktoś im powiedział, co w tej telewizji jest dobre, co złe a co bajką? Ksiądz na ambonie? rzadko trafi się taki, który chce rozwiązywać problemy wiernych. Nauczyciel? Zdarza się, ale też rzadko. Rodzice? Jacy? W sumie nie ich wina, ale w sumie moja też nie. Więc też mi się nie podoba płacenie na konserwowanie tego stanu. Systemowego wyjścia jednak nie widzę.

[yaiba83]

A co się dziwić jak tam bieda. W biedzie ludzie sobie różnie radzą. Jak są pieniądze to zaczyna się "cywilizacja".