Ja mam drzwi od południowej strony, dębowe, przeszklone jak okno (niestety dopiero od pół roku).
Dla drewna znacznie groźniejsza od słońca jest woda. Mocne słońce (po kilku/nastu latach) może spowodować pękanie lakieru, ale jest to znany, naprawialny proces i dotyczy także okien drewnianych.
Chciałem koniecznie lakier bezbarwny, ale wszyscy twierdzili że one nie są odporne na mocne słońce, więc mam "prawie" bezbarwny kolor - dąb naturalny.
Myślę że wystarczy takie drzwi raz na 5-10 lat przeszlifować i polakierować od nowa (prawdopodobnie wystarczy od strony zewnętrznej)
Na pewno nie zgodziłbym się na drzwi zewnętrzne z jakieś płyty wiórowo-pyłowej (typu MDF).
Zastanawiałem się jeszcze nad drzwiami plastikowymi, ale wyglądają dość ordynarnie (w porównaniu z drewnem) i przy pęknięciu naprawa wiązałaby się z ich wymianą, (drewno łatwiej naprawiać) a cenowo były podobne.