witam
teściowej się nie pozna dopóki się z nią nie zamieszka ja mieszkam od niej baaardzo daleko i rozmawiałam z nią przez neta i trochę jak byliśmy czasem w Polsce jako że mieszkamy daleko a teściowa boi sie latać samolotami więc wydawała sie ok
ale teraz jak się mamy sprowadzić a ktos musi przypilnować budowy musimy miec kontakt z nimi a że moj M jedynak to oczko w głowie swojej mamusi...
próbowałam rozmawiać i tłumaczyć mojej T ale to na nic jest śmiertelnie obrażona a wspomnienie że gdzieś indziej płytki położymy to totalny huragan
najgorzej wychodzi na tym M między młotem a kowadłem więc pewnie skapituluję dla niego bo obiecał że za jakiś czas zmienimy na inne i sam je skuje