Aha! Że niby jak przy kaloryferach - jak mocniej zakryzujemy jedne, to w drugich będzie lepiej grzało? Nie, w wodociągu to tak nie działa. Jak już, to mogłoby pomóc zwiększenie średnicy, ale taki problem jest zazwyczaj znacznie bardziej złożony. Facet na końcu sieci może być na górce, więc niewielki spadek ciśnienia w godzinie szczytu może mieć u niego znaczenie. Mógł wykonawca robić niedbałe zgrzewy na rurach i w efekcie opory przepływu są większe niż zakładane. Mógł użyć świeżo wyprodukowanej rury, która "popłynęła" i zgniotła się pod wpływem nacisku ziemi. Przyczyn może być jeszcze tuzin.
Najprostszym rozwiązaniem jego problemu może być lokalny agregacik, np. taki:
http://www.ceneo.pl/1191044