Zacząłem renowację starego domu prawdopodobnie z lat 40-50 (w latach 70 przebudowany). Rozpocząłem od zerwania starych tapet i moim oczom okazał się sufit z tynkiem na trzcinie i tzw. polepą na ślepym pułapie. Po zerwaniu jednej deski polepa okazała się niczym innym jak tylko drobnym piaskiem do tego w piasku było kilka gniazd ptaków i pozostałości po osach (tzw. banie). Postanowiłem pozbyć się śmieci i usunąć ślepy pułap (zerwałem, tynk, trzcinę i deski, wysypałem piach).
Mam do Was pytanie czym najlepiej to zaizolować aby uzyskać dobrą izolację cieplną i w miarę dobrą akustyczną.
Patrząc od dołu było:
- tynk
- trzcina
- deski
- piach (polepa) - 10 cm.
- deski
- wylewka betonowa na folii (niestety nie wiem jakiej grubości ale podejrzewam że 6-8 cm.

Chciałbym zrobić sufit podwieszany i zastosować warstwy (patrząc od dołu)
- płyta g-k
- folia paraizo
- wełna 5 cm
- pustka powietrzna 5 cm
- wełna 10 cm w miejscu starej polepy mocowana na sznurze owiniętym na papiakach wbitych w belki stropowe lub ażurowo przybić stare deski
- deski (z aktualnego stropu)
- wylewka betonowa - także z aktualnego stropu
- legary i izolacja w podłogę 5 cm wełny lub płyty osb-styro bez legarów.

Czy to wystarczy? Jaki rodzaj wełny stosować (zwykły w rolce czy specjalny o większej gęstości?)
Strop jest położony nad nieużytkowym poddaszem, jednakże być może w przyszłości będzie zaadoptowany na cele mieszkalne. Belki stropowe w rozstawie co 1 metr o wymiarach na pewno 20 cm szerokości i wysokości 20-25 cm (nie jestem w stanie stwierdzić jaka jest grubość wylewki), długość belek 6 metrów z czego nad pokojem bezpośrednio 4,5 metra (1,5 jest na korytarzu). Belki zdrowe - warto konserwować od dołu? aktualnie są pomalowane czymś co wygląda jak żółta bejca.

Dziękuję za porady i pozdrawiam