witam. Od 5 lat użytkujemy POŚ. Do tej pory wszystko było Ok. Jakieś 2 tyg temu okazało się, że oczyszczalnia nie przyjmuje ścieków- jakby coś się zatkało w rurze doprowadzającej. Oczywiście została opróżniona, podejrzewaliśmy, że może drenaż się zamulił, co podobno się zdarza, więc został przepłukany /bez odkopywania sączków, woda wlana przez odpowietrzenie/ . Chyba na niewiele się to zdało a może przyczyna była inna, w każdym razie POS nie działa- w zasadzie można powiedzieć, że mam teraz szambo które wybierać trzeba raz w tygodniu. Dokopaliśmy się dzis do studzienki i wygląda to tak jakby ziemia pod drenażem nie przyjmowała wody- choć podłoże nie jest gliniaste, przed założeniem POS było określane jako chłonne. Czy możliwe że poziom wód gruntowych sie po zimie podniósł? Mi samej wydaje się to nieprawdopodobne tym bardziej że mieszkamy na wzgórku. Może ktoś miał podobne kłopoty i wie jak sobie poradzić z problemem. Aha- nie bardzo mi się uśmiecha kładzenie nowego drenażu, bo moja miejscowość jest właśnie kanalizowana i nie wykluczam, że za te rok czy dwa gdy już kanalizacja będzie- po prostu się do nie podłączymy. Pozdrawiam