w ikei dzis kuoilam jeszcze szybki do szuflad - o tych ich szufladach napisze osobno. I koszyczek na zlew do plukania. Pasuje, balam sie ze bedzie zly rozmiar.
Trafilam tez na drzwiczki na bok, jeszcze mi dwoch wysokich brakuje na ta witrynke.
ale dzisiejsze moje skarby ...
MARMUREK kupilismy na sciane
w koncu! ponad 3 lata czekania
mieli kilka wybralam ten -
1. bez zadnych zylek - bo nie wiem jaki blat bedzie, nie chce za duzo zylek, wole pole do popisu miec z blatem
2. wybralam najbielszy jaki mieli z szara nuta (bo sa jeszcze ze zlota)
3. na wysoki polysk (bo sa jeszcze honed czyli matowe)
myslalam jeszcze o oktagonkach bo sie mi bardzo podobaja, ale zrezygnowalam - one ladnie wygladaja w wielkich kuchniach ktore maja duzo wolnych scian.
byly tez bez polysku ale odpadly, ja chce zeby sie odbijalo
byly tez 3D ale raz ze jedne byly bez polysku a drugie wymieszane polysk i bez to dla mnie to lapacz kurzu, nie bede jeszcze scian w kuchi odkurzac plus one bardziej do nowoczesnej kuchni pasuja
byly bardziej szarawe ale jak pisalam nie chcialam. Ani z zylkami nie chcialam bo jakbym tak wlanela jakis blat z zylkami byloby juz za duzo.
a teraz moj nastepny skarb...kupilam taki
Nie jest to Delta ale nie musze miec delty, ten jest tanszy o 100$ a nawet wiecej. A jest podobny ze hej. Mialam zupelnie tani wziasc za grosze ale wolelismy dolozyc, no i byl trochu na przecenie to sie udalo - ma tez dobra recenzje. Niestety musialam online kupic ale - zero vatu i wysylka za free.
M wlasnie pojechal do sklepu po rurke miedziana, musi do Ricka zaniesc zeby nam kawalek zespawal. Tylko ta czesc w scianie co bedzie szla. Reszta bedzie flex line czyli takie jak mam rurki w calym domu plastykowe czy z czego to tam jest - wyginaja sie na wszystkie strony nie trzeba kolanek ani spawac robic.
Kranik powinien byc w przyszlym tygodniu.
M niestety jutro idzie do pracy, albo raczej - na szczescie, wiec tak hop siup tego nie zrobimy. Trzeba rurke zrobic, trzeba rozwalic kontakty i poprzenosic bo jak pisalam likwiduje te na widoku i beda listwowe pod szafkami no i - trzeba znow zlew rozebrac, zmienic blat, wyciac dziure i na nowo ta strone zrobic.
Mam nadzieje ze do konca niedzieli bedzie juz wszystko zafugowane elegancko.
dobrze ze cieplo, musi maszyne do garazu wyniesc i ja umyc i tam bedzie cial, w kuchni odpada bo trzeba wodna ciac wiec bylby syf.
ZACIERAM NOGAMI ZE SZCZESCIA