Domek z dziecinstwa

[TAR]

Pestka jak sie nie jest zalogowanym to nie widac tego czajnika, ktory zalinkowalas. wstaw zdjecie i jaka cena. na westwingu niestety maja chore ceny, jak dobrze sie poszuka w necie to mozna znalezc to samo ale czasem za pol ceny.

[joana_]

Przydałoby się w totka trafić, może powinnam zagrać, kanapy w salonie bardziej nowoczesne mi się widzą

[pestka56]

Dziś na Westwingu są fajne kanapy. O cenach się nie wypowiem.

Morphy Richards w kilku zwykłych sklepach internetowych:
https://www.fide.pl/morphy-richards/?gclid=CjwKCAiAyrXiBRAjEiwATI95ma5Ua9opf5jrZtbmLN6 AII_0Q1SGqHNm1AHAojKpCLjjtHLEuM3QahoC7vIQAvD_BwE
Tu same czajniki tej firmy https://sklep.puregreen.pl/agd/kuchnia/czajniki/morphy-richards/
Te które były (część już wyprzedana) na Westwing to nowość Prism są białe i czarne w dwóch rodzajach, oraz Evoke, Accents...

Ceny trzeba sprawdzić w sklepach, ale na Westwingu jest od 245 do 340 zł. Jest więcej rodzajów niż na zdjęciach, które wstawiłam.
Mnie się kilka podoba, chociaż przeważnie nie mają żadnych dodatkowych funkcji. Poza tym można dobrać w komplecie inne małe AGD, np. tostery na 4 kromki.

[mmikka]

Miałam dzisiaj dwa z tych czajników w koszyku, jeden za 329 w innych sklepach jest na allegro za 355zł. Ale się wstrzymałam z zakupem na razie.

[mania1220]

a ja jade zaraz zdjecia robic, musze paszport wyrobic bo mi wygasl 4 lata temu
jedziemy na wakacje, czas na jakis odpoczynek. Szczegolnie od sniegu.

[joana_]

Mania, młodemu pozazdrościłaś?

[mania1220]

mozna tak powiedziec
Do Las Vegas lecimy na tydzien. Oczywiscie Vegas noca a za dnia jazda naokolo.
Moglam wybrac Kube w marcu, ale wole Las Vegas. Nie ze jako miasto ale California, Nevada i Arizona w pigulce naokolo. Pare miejsc zaliczyc co nie zdazylismy wtedy i do paru chce wrocic.
Co mi tam Kuba. Slonce takie samo.

A co do Mlodego wrocil przedwczoraj i znow wraca do L.A. Ale nie wie czy bedzie tam jak my bedziemy, jak bedzie to sie spotkamy.

[pestka56]

Wolałabym Kubę Oglądałaś Buena Vista Social Club? Ja bym chciała te miejsca, gdzie taką muzykę grają zobaczyć oko w oko.

[TAR]

tez bym Kube wolala. Las Vegas i ogolnie stany mnie nie jaraja. zdecydowanie nie moje klimaty

[joana_]

Tyle projektów w domu zrobiliście, że najwyższy czas trochę poleniuchować.

[mania1220]

nie lubie Kuby bo tam cala najgorsza "smietanka" jezdzi bo to najtansze jest. Bede jednak zmuszona bo M chce tam leciec
Slonce to samo a plaza jak plaza, mnie takie cos nie podnieca, wole prawdziwa nature i ladne widoki, a muzyki slucham innej tak wiec wybor byl latwy. Ja przed Kuba sie bronie od dwoch lat

wlasnie obliczalam trase z Vegas do Death Valley , a tam w 3 miejsca, ponad 10hr jazdy w te i wewtte jesli nie bedzie korka (watpie, to same pustynie) dpdac do tego czas na zobaczenie, obcykanie jakies 3-4hr to caly dzien nas nie bedzie.
A to tylko jedna wycieczka w jeden dzien , ponad 740km.
Musze reszte poobliczac.

[mania1220]

Joana nie bedzie leniuchowania, to bedzie bardzo aktywny odpoczynek. Wieczorem tylko w kasynie, jaka mala fortune przegrac, jak nie padniemy ze zmeczenia .

[mania1220]

TAR a to dziwne, skoro lubisz fotografowac nature. Bo tam jest co a na Kubie niezbyt, co? palmy? ale w Vegas tez sa a plaze to mam i czysta woe jak tam 100km stad.

[pestka56]

Ameryka jest piękna i różnorodna. Też jest sporo miejsc, które bym chętnie zobaczyła, zaczynając od Alaski i Nowego Orleanu. Ale Kuba to co innego. I kit w oko tym, co tam jeżdżą bo tanio, czy bo drogo. Omijam szerokim łukiem. Miejsca jest dosyć na świecie i dla takich, i dla tych, których wizyta w jakimś miejscu ma wymiar specjalny, bo chce się je poznać, bo serce tam ciągnie.
Zobaczcie dziewczyny tego bloga. Z Dominiką znamy się gdzieś od 1992/93 roku. Była wtedy po pierwszej podróży do Ameryki Płd. Potem jakoś mi zniknęła na pewien czas i odnalazła się w „Hamaku” To nie jest główne zajęcie Domi. Ona podróżuje tylko „między innymi”, ale o tych podróżach pisze na facebooku https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater
i na swoim blogu http://www.hamaklife.com/spis-artykulow/
Zazdroszczę jej tych podróży, odkrywania tego co znane wielu i tego co okazuje się być niespodzianką.

[TAR]

niee, no Kuba to czysty piekny folklor. Mania ja nie skupiam sie tylko na fotografowaniu natury - to jest najprostsze. Uwielbiam foto otoczenia, klimatu, specyfiki danego rejonu. Wielu moich znajomych bylo na Kubie, nie w zadnym hotelu, nie w luksusach tylko na prywatnych objazdowkach, ponoc jest niesamowicie.

Nigdy tu na forum nie pokazywalam innych fot jak ogrod ale mam sporo a nawet wiekszosc innego rodzaju. np. z samego przejazdu przez Mombase mam kilka tysiecy fotek i uwierz ani jednej palmy . Z tym ze zdjecia troche przerazajace, glownie slumsy. Ale i radosne. Ponoc Kuba jest kolorowa w sensie otoczenia, ja bym bardzo chciala tam moc pojechac. Gdyby nie ten strach przed lataniem

[mania1220]

kazdy lubi co innego.
Ja folkloru nie lubie. Ja lubie nature. I akurat nie taka z ogrodu TAR
Ja ludzi nie fotografuje.
Byc moze dla Europejczykow Kuba jest WOW, ale tutaj nie jest. Dla nas jest to najtansza opcja wylezenia sie na plazy. Pod palmami.
Sa ladniejsze miejsca i tak samo ciekawe. Jesli nie bardziej.

Wolalabym do Meksyku leciec ale tam sie boje.


z dwoch powyzszych jak Pestka pisala - wole Alaske. Ale tez rejony w US gdzie sa moczary, mokradla jak Atchafalaya Basin w Louisianie, Okefenokee Swamp, w Georgi i Florydzie, i np. Big Cypress National Preserve, Caddo Lake, Congaree Swamp...i tak mozna by wymieniac.

Mowisz ze US cie nie intersuja a powinny, bo jestes w bledzie. W porownaniu (widokowo, natura, zwierza) z Kuba j - Kuba cienko wypada . Nie patrz na US na kraj ktorego nie lubisz przez pryzmat polityki, ale jako na kawalek kontynentu. Bo nigdzie nie spotkasz takiej roznorodnosci jak tam, od zimnych calorocznych sniegow po pustynie, a co za tym idzie rozne zwierzaki.
Ale jesli sie lubi folklor i ludzi to faktycznie duzo ciekawego tam nie ma.

no ale wszyscy oburzeni ze nie chcialam na Kube jechac to nie bede musiala fotek wklejac, bo przeciez skaly i drzewa sa nudne

[mmikka]

eeeejjjjjjjjj
nie wszyscy, nie wszyscy
Tak jak byłam ciekawa fotek z rezerwatu, tak samo z entuzjazmem obejrzę Vegas, a najchętniej wygraną, czego wam życzę
Mania, a Młody na pokazach będzie? Ciągle mam przed oczami tę fotkę jak popycha w chińskim kapelutku

[pestka56]

Ja nie oburzona. Mnie tylko Las Vegas nie ciągnie. Całą resztę bym chętnie zaliczyła. I koniecznie przy okazji trochę mniejsc muzyczno-historycznych.
Przedwczoraj obejrzeliśmy film o gitarzyście Rolling Stonesów „Keith Richards, Under the Influence”. Uwielbiam ich, a Richardsa szczególnie. Aż żal, że miejsca o których mówił być może już nie istnieją.

Więc jak fotek nie będzie i to dużo, koniecznie z opowiadaniem, to strzelę maga focha i wirtualnie nakrzyczę na ciebie

[mania1220]

Mika jego modeling to hobby nie zawod, on jest edytorem filmow. Jakis kontrakt podpisal wiec wakacji mial pare dni a reszta robota, tak wiec nie lata w kapelusiku a szkoda. Ma tyle roboty ze ostatnio nie biegal po wybiegu, chyba mu sie znudzilo, nie chcial tez nigdy zawodowo tego robic, ma agenta ale nawet za nim nie goni.
Z tym graniem to byl zart. My nie z tych co graja. Wiesz, kasyna tutaj sa legalne i mamy je tutaj, nie trzeba do US jezdzic. No ale tam jest najwieksze skupisko bo w kazdym hotelu jest.
Zszlym razem zagralam raz. Na dodatek pierwszy raz w zyciu. Usiadlam, zagralam i odrazu wygralam. Jak juz wygralam powiedzialam M - ok, dajemy noge. Kase wzielismy i wyszlismy. To jest wciagajace i mozna majatki przegrac, w nalog hazardowy wpasc to cos co najgorsze.
Daleko nie bede siegac - Rick - jest nalogowym graczem, kiedys mial wiele dlugow i jeden z domow musieli sprzedac. Kathy tez gra. I nadal graja. Ale sie wycwanili, zeby nie kusilo przepuscic wszystko biora gotowke i jezdza do Ohio 2x w roku.

Na marginesie oni tez tam leca, z ta roznica ze oni jada grac plus Kathy jakis pokaz ma z pracy a ja z M zwiedzac. Oni z nami nie beda jezdzic bo ich takie cos nie interesuje. Wola siasc w kasynie. Nie jedziemy tez w tym samym czasie i nie bedziemy w tych samych hotelach, razem to sie spotkamy tylko przez 3 dni i to wieczorem.

[mania1220]

chybascie nie doczytaly, napisalam o Las Vegas :"Nie ze jako miasto ale California, Nevada i Arizona w pigulce naokolo. Pare miejsc zaliczyc co nie zdazylismy wtedy i do paru chce wrocic. "
spac gdzies musimy. A jest to centralne miejsce zeby dojechac gdzie chce. Na szybko i w skrocie pokaze na mapce.





Pestka jest masa miejsc do zobaczenia w LV. Muzea. Takie muzyczne jak mowisz.
Za dnia LV tak samo jak New York wygladaja koszmarnie. Uroku to nabiera noca ze wszystkimi neonami.