Serio Mika! to powinni wracac do srodka miasta , jesc by chcieli zdrowe, to moze sie przezucic na sztuczne nawozy
Peska o tych torbach pomyslalam ze dobre powiesic w stajni przy wejsciu.
Gniazda na 100% nie bylo w zeszlym roku - bylo tam gniazdko wrobelkow. W tym roku tez tam bylo gniazdo wrobelkow i w kreciolku. Pozatym na wiosne jak sosna rusza to puszcza te "kutasiki" ktore ucinam, w tym roku tez ucinalam, potem drzewko zzuca stare igly - co roku wyciagam te stare co opadaja, nie dalej jak w zeszlym miesiacu je wyciagalam, bo opadaja na galezie kolo pnia i taka kupa zdechlych igiel jest, na tym zdjeciu z tylu co zrobilam to widac ze sa sciagniete wlasnie
w zeszlym miesiacu wlasnie wyciagalam i mnie tam uzarla wielka latajaca mrowa, wydziobala mi kawlek reki a taki bol byl ze z krzykiem do domu wlecialam. Normalnie kawalek miesa mi wydarla. Z tylu za to nie konska mucha ale jelenia mucha, tez mnie zaatakowala, najpierw wydziobala mi na rece, pare cm za najmniejszym palcem, trzaslam ja ale szybsza byla, zleciala na dol i w stope mnie dziabla - pol stopy sie zrobila twarde i zero czucia, to samo na dloni - najmniejszy palec byl grubosci kciuka i pol dloni zdretwialej i twardej jak deska. Te muchy maja zeby jak zyletki. Ubilam france w koncu. Mrowa byla bolaca i do dzis mam slad bo wielka diure zrobila. Bie wiem, ale od tych upalow pelno badziewia lata
Mika my z robakami mamy problem, odkad zmienili ze smieci zabieraja co 2 tyg a nie co tydzien jak reszte (papier i plastyki) to sie masakra dzieje. Raz mialam w tym roku ale mam szczescie bo M zabiera ze soba i wywala w pracy. A jak nam sie za duzo uzbiera - jak np teraz w wakacje bo Mloda normalnie produkuje smieci a mamy tylko 2 torby co 2 tyg - i jak on nie ma jak wyzucic, jedziemy na wysypisko. Ale Mloda u siebie w zeszlym roku miala tragedie - za duzo smieci ma, nie mogla tez wszystkich wywalic w tyg, caly garaz na podlodze miala....sie ruszajacy zobaczylam same zdjecia i dostalam gesiej skorki, a oni to musieli sprzatac.