Domek z dziecinstwa

[TAR]

demonizujecie te dzieciaki, wystarczy raz pokazac a moje bidety maja klape jak w wc a odpływ tam taki jak w umywalce. co tam mozna wrzucic. pomylic z kibelkiem tez trudno.

[mania1220]

TAR uwierz, nie masz pojecia do czego dzieci sa zdolne moje tez swiete nie byly, np. wiedzac ze do VCR tylko kaseta wchodzi - Mloda nasyapala cukru albo zrobila ciasto na wykladzinie - maka + mleko wykladzina byla pod listwy wsadzana pod sciane.
Skoro do kibelka mozna wszystko wzucic to tymbardziej do bideta. A pokazac dzieciom to mozna - zeby na zlosc zrobily

[joana_]

Powiem tak, swojego to ja wyszkole. Ale jak ostatnio wpadła 4 obcych, na górze się bawili to ja nie będę biegać i pilnować.
Ale nie to było głównym powodem dlaczego nie mamy. Mi się zwyczajnie nie zmieścił, wolałam duży blat, dużo szafek i szuflad. Mówię tu o górnej łazience, niby duża, ale skosy. A na dole to się musiałam nieźle nagimnastykowac żeby wszystko zmieścić. I tak powiększyła trochę kosztem pokoju.

[mania1220]

drzwi maja 80-cm ale wysokie na 230, temu pewno smiesznie wygladaja, a wysokosc sufitow na 270.
chociaz w sypialni jest troche obnizony bo sa wsadzone punktowki

[joana_]

No i dobrze, że ci się przez okno kibelek nie zmieścił, bo by się wprost na niego wchodziło.

Muszę jutro na kompie pooglądać, bo dziś wyszlysmy za dziećmi jak po wiosce cukierki zbierały i chyba tym ogrodem i tym spacerem się doprawiamy. Telepie mnie okrutnie.

[mania1220]

to juz caly dol
gory nie robie bo nie wiem czy bedzie czy nie ani co bedzie


Joana ciagle chora jestes, jakis do kitu system odporniosciowy masz.

u mnie nawet nie wiem czy chodza?? Napewno malo bedzie bo rodzice dzieciakow nie puszcza przez covida. Do mnie nie maja co stukac - nie mam cukierkow z roku na rok coraz mniej dzieci chodzi, kiedys jeszcze przed domem stroilam i czailam sie z miska cukierkow, od kilku lat juz nic.

[joana_]

Jakaś infekcja gardła mnie dopadła. W nocy się budziłam chyba z 5 razy, żeby pić, tak suche i obłożone mam.
Mania, jadalnie będziesz miała?
My też mamy mniejszy salon niż Tar. Nam wystarcza. I tak jest wkurzający, przez układ kominka. Ale już go zaczynam lubić
U nas halloween wchodzi nieśmiało, nagonka że str kościoła. Zmówiły się dwie rodziny, i jak chodzili to dołączali do nich kolejne dzieci. Jak zobaczyłam z sąsiadka, że dzięciołów cała chmara, dwóch nastolatków do pilnowania ich to poszłyśmy za nimi. U nas ciemne ulice, we dwójkę, mimo że ogarnięci ciężko by im było ta drobnice upilnować. Mój pierwszy raz był, podekscytowany strasznie.

[mmikka]

Mania, jak masz grube mury, to może podwieszany kibelek daj na ścianie zewnętrznej a ustrojstwo do podwieszania w murze daj. My tak dziurę w murze zrobiliśmy i kibelek licuje się ze ścianą.

[joana_]

Wysłałam mojemu dziś zdjęcia. Reakcja:
-Trzeba płytki zmienić i na ścianie z okapem dać pod sufit, bo tam się nam chlapie

- podoba mi się obrobienie ściany przejściowej do kuchni, trzeba tak zrobić

-Ta Mania jest bardzo miła, że nas tak na tych wizkach odchudziła

I to póki co by było na tyle

[mmikka]

-Ta Mania jest bardzo miła, że nas tak na tych wizkach odchudziła

Mania, to może i ja poproszę pkt 3
Płytkami głowy sobie nie zawracaj

[joana_]

Mmika, dodał tam jeszcze że albo miła, albo mnie bardzo lubi. Założyłam, że skoro się jeszcze nie znamy, tzn miła

[mania1220]

[mania1220]

Mika nawet nie pomyslalam o tym wkuciu sie, ale tak patrzac na wizualkach po wielu probach - to kibelek akurat pasuje pod scianka ktora bedzie zbudowana. Ale - gdyby juz rozwalka byla zrobiona pod podlogowke i bym chciala pod oknem kibelek , po sciagnieciu grzejnikow - sa wneki juz zrobione pod oknami - bo grzejniki wszedzie oprocz kuchni sa we wnekach.
Kuchnia byla pozniej dobudowana zeby miec pomieszczen i tam juz nie ma podwojnych scian, ale ta kuchnia i tak idzie w rozwalke. Musze to wyrysowac.

[mania1220]

Joana, a co na polwysep powiedzial maz? Zgadza sie?? Na witrynke i okap tez? bedziecie dzialac?
Plytki to najmniejszy problem, tez bym pociagla do gory pod okap, latwiej kafelki zmyc niz sciane jak ochlapie.

[joana_]

No mówię ci Mania, pokazałam mu, on bez mrugnięcia i jeszcze z tymi płytkami dodał. Nawet mu napisałam, że ta witryna to będzie problem, bo płytka. A on, to się coś wykombinuje.

On teraz na święta będzie,całe krótko, więc może tylko blat i szafkę pod półwysep kupimy. A grubsze pracę na wiosnę.

[joana_]

Mania, ile ty tam będziesz miała metrów na dole? Bo cały czas piszesz, że to małe to małe, ale wcale nie takie małe.

[mania1220]

ciesze sie Joana ze tak gladko z mezem poszlo - znaczy dobrze kciuki trzymalysmy
nie taki diabel straszny wiec

wiesz, myslalas zeby tam witrynke postawic ale ze nie ma takiej plytkiej - chodzi mi o to miejsce gdzie teraz ma stanac polwysep. Nie pomyslalas o jednym - ze ta scianke mozna bylo swobodnie przedluzyc na glebokosc jaka chcesz Ja bym ja od poczatku powiekszyla na szerokosc blatu i blat do konca pociagla Ale teraz bedzie tam polwysep wiec lepiej, a witrynke kazdy stolarz zrobi - takie waskie szafeczki istnieja na rynku - np do lazienek nad kibelek (mialam taka) wiec zrobic tymbardziej nie ma problemu.


Ile ma metrow? nie wiem, ale dzis powiem bo od rana zuty robie zeby widziec ile jest a ile chce dorobic. Male, znaczy - wiesz to dziwnie brzmi - podzielic jeden pokuj zeby z niego zrobic dwa. Boje sie ze cos mi nie wejdzie. Licze sie na przeszkody i ze cos mi ubedzie, albo przybedzie (to na plus), wszystko i tak podgladowe, wiadomo ze w praniu wychodzi inaczej - tymbardziej ze nie jest to nowy dom budowany a istniejacy, ale im wieksze wcisne tym mam wiecej pola do manewru - jak z musu sie zmniejszy.

wlasnie dzis musialam M przekonywac ze skoro ma byc podlogowka i zero pieca centralnego - chce wyburzyc komin, bo niepotrzebny - a stoi mi na drodze tam gdzie garderoba ma byc Oczywiscie sie zucal ale chyba juz go przekonalam.

[joana_]

Mani, no gładko, sama byłam w szoku. A jeszcze to że zaproponował sam zmianę płytek. A wiesz co ja od razu sobie pomyślałam, ale powiem mu jak przyjedzie. Kranik nad kuchenka, skoro i tak kucie będzie.
Już patrzyłam właśnie na łazienkowe szafki. Wszystko techniczne obgadamy jak wróci. Tak samo kwestia szafki pod półwyspem. Żeby wizualnie dobrze było, ale też i nie chce żadnego cargo. Ta przestrzeń w narożniku może być niewykorzystana. zależy mi na trzech szufladach tylko. Ja już w myślach kuchnie przeorganizowuje. No chyba że winiarka, ale to już byłby duży wydatek. Trzeba usiąść rozpisać opcje, popatrzeć co w sklepach.

I o ile gładko poszło z akceptacją, to na bank wojny przy robocie będą

[mania1220]

moja droga, co znaczy : powiem mu. Kup kranik i postawisz go przed faktem dokonanym
Bo ja tak robie. Jak nie zdaze powiedziec jaki mam plan, kupuje cos i juz. Pisalam o obrazie, ze wzielam szarawy, ale powiedzialam mu ze ten granatowy tez chce, nie burknal nawet slowa bo wie ze jak sie upre to i tak kupie. No i wczoraj wygralam na aukcji dywan Z granatem. Pod ten obraz Pod obraz ktorego jeszcze nie mam. Oczywiscie on sie jeszcze nie dowiedzial. Powiem mu dzis - znienacka i zaznacze ze dywan wygralam, on za niego zaplaci i musi jeszcze obraz dokupi - i wazon, bo tez dopatrzylam do kompletu tam gdzie obraz i mu pokazywalam (tez nic nie mowil). Tak wiesz, zza winkla go czesto zalatwiam
nie chcesz wiedziec jaka ma liste do zakupienia nazedzi zeby zabrac, jak zobaczylam ile wyjdzie to mi sie nogi ugiely. No ale ja do domu pierdoly a on do robienia domu.
wiec wez i kup kranik i najlepiej mu pokaz jak juz zplacisz i tylko powiesz - kupilam, bedziesz kul, chce go miec i juz

winiarki pooszukaj, moze nie bedzie tak zle? te podblatowe sa tansze. Pamietaj ze nie musi byc do zabudowania. Wolnostojace sa tansze i nawet nie zwrocisz uwagi ze jest tylko wsunieta pod blat. Mialam identycznie zrobione tutaj pod wyspa ale ja wyciaglam jak piekarnik wsadzilam.

[joana_]

Mania, to ja już tak właśnie tapetę zamówiłam do sypialni, teraz jeszcze lamp szukam. I dywanu. Muszę się z zakupami wyrobić do grudnia. Tez go postawie przed faktem dokonanym. Tylko muszę tanio szukać i kombinować.