poszlam sprawdzic i zeby sie dostac do szmaba i zrobic odplyw to minimum 25 metrow trzeba skopac
szabmo jest po drugiej stronie za domem...
strych - no u mnie w gorach nie bylo tak, nie wzucalo sie tam zadnych przydasiow , w sensie - a moze sie sprzyda. Staly tam i stoja tylko "normalne" rzeczy i od dziecka pamietam ze bajzlu nie ma i sie nie zucalo jak popadnie, wszystko zawsze ladnie poukladane
pewno temu tez dziwi mnie taki bajzel u ludzi i syf, inaczej u mnie bylo.
A potem zeby pranie bylo czyste ciocia zrobila tam suszarnie, znaczy na pranie, zeby z kominow nie syfilo, szczegolnie jak sasiad dom podniosl i za niski komin zrobil - wszystko podobno na nasz balkon leci. I wsadzili okno dachowe.