Tomku, u nas wprowadzki w tym roku na pewno nie będzie - mamy plan dopiero następną Wielkanoc zrobić na nowych włościach, zobaczymy jak do zimy wyrobimy finansowo. Ale kibicujemy Wam - już naprawdę macie blisko do spełnienia marzenia i wreszcie to my będziemy się wami inspirować i ściągać pomysły co fajniejsze heh! ) Zaczęliśmy od kupna płytek, teraz Mąż Inwestor będzie robił 1-izolację i ocieplanie strychu i oddzielał go oczywiście od piętra, bo tam, gdy się zadrze głowę - wisi czarny dach. 2-Po drodze musimy znaleźć kogoś kto nam poprawi komin i uszczelnienie, bo przy większych deszczach w pokoju na górze jest zaciek na ścianie w lustrzanym pokoju - murarz zwalał na dekarza, dekarz na murarza, w związku z czym niewiele się dało ustalić (dlatego wszystkim mówię - UMOWY PODPISYWAĆ przed każdą robotą, bo wtedy kwestia odpowiedzialności wygląda inaczej!!!). 4-na pewno zrobią nam podwieszane sufity, na które mamy jakiś tam koncept oraz wnęki karton-gips w jadalni i sypialni, 4-zrobienie płytek w łazienkach, kotłowni, pralni, garażu i podłogi gresowe.
Co do czekania na wyschnięcie szlichty, to nie goń z niczym, bo jak się nie odczeka stosownego czasu od wylania, to zrobi ci się puszka z domu i po kilku latach wyjdzie grzyb, zgnilizna albo inne kwiatki. O takim przypadku słyszałam - ludzie otynkowali, raz dwa pomalowali, meble w kuchni powiesili...po kilku dniach przyjechali do nowego domu a tam woda płynie po meblach. Trzeba było sprowadzać "suszarę" i suszyć cały dom. Nie spiesz się więc z tym tematem!
W odpowiedzi na pytanie o czarną folię – na górze nie jest wcale konieczna, ale mąż wyszedł z założenia „co dwie folie to nie żadna”, nie żeby nie miał co robić… Na parterze się je kładzie bo mają chronić od wilgoci - dlatego mamy aż 2 (pod i na styropian), a na górze cóż….wilgoć nie ma skąd przebijać, więc nie jest potrzebna. Ale ponieważ Inwestor ma bzika na punkcie szczelności i strat ciepła itp. (chyba to pozostałość po wlekącym się dość długo za nami temacie wymienianej stolarki okiennej i teraz woli chuchać na zimne a potem nie żałować).