DOWCIPY są wieczne

[eniu]

Nie, to z wielu wzgledow nie jest smieszne, i wedlug mnie nie powinno znalezc sie w tym watku.
Reakcja tego Pana moze bulwersowac, ale ja mu sie nie dziwie.

Gdyby nas od lat poddawano stygmatyzacji pozapolitycznej i wyzywano od "moherow", "nie-ludzi", "bydla", "oszolomow" etc. oraz notorycznie ponizano i lekcewazono m.in. w mediach, to z duzym prawdopodobienstwem rowniez bylibysmy takimi zgorzknialymi, podejrzliwymi i malo komu ufajacymi starszymi ludzmi. Takie postawy nie wziely sie z niczego. To jest druga strona medalu, ktorej nie przedstawia sie w mediach opiniotworczych.

Wierzch,
przegina w jedną ,przegina w drugą... Czym one się różnią? Mój ojciec (92 wiosny!)
tak znienawidził kler ( abonował NIE Urbana , teraz coś podobnego ,nawet nie wiem co),
że religię z tego sobie zrobił . Matka natomiast (87 wiosnów !) jest z mocherów (jakby
ona to usłyszała ) . Na szczęście przygłucha . To są dopiero jaja jak się z braćmi
zjedziemy i ich podjaramy na siebie ....Ojciec coś mówi , matka nie słyszy . Co ma
usłyszeć to jej my z kolei wytłumaczymy. Stary się wścieka i w pewnym momencie
widza ,że jaja sobie robimy...
To jest śmieszne , dlatego o tym piszę . Skąd się bierze ? Z niewiedzy , z ciemnoty ,
z odporności na wiedzę. Na szczęście potrafimy na koniec wszyscy tak z tego "sikać",
że młodzież (ja i moi bracia to emeryci) nie ma takich rozrywek , i nie wiem czy są
w stanie taki poziom emocji wyłapać . Bo z czego, z tej mdłej demokracji ?

[eniu]

No to coś do śmiechu

Klasyka . Z WIELKOPOLSKI !




no.

[wierzch]

Wierzch,
przegina w jedną ,przegina w drugą... Czym one się różnią? Mój ojciec (92 wiosny!)
tak znienawidził kler ( abonował NIE Urbana , teraz coś podobnego ,nawet nie wiem co),
że religię z tego sobie zrobił . Matka natomiast (87 wiosnów !) jest z mocherów (jakby
ona to usłyszała ) . Na szczęście przygłucha . To są dopiero jaja jak się z braćmi
zjedziemy i ich podjaramy na siebie ....Ojciec coś mówi , matka nie słyszy . Co ma
usłyszeć to jej my z kolei wytłumaczymy. Stary się wścieka i w pewnym momencie
widza ,że jaja sobie robimy...
To jest śmieszne , dlatego o tym piszę . Skąd się bierze ? Z niewiedzy , z ciemnoty ,
z odporności na wiedzę. Na szczęście potrafimy na koniec wszyscy tak z tego "sikać",
że młodzież (ja i moi bracia to emeryci) nie ma takich rozrywek , i nie wiem czy są
w stanie taki poziom emocji wyłapać . Bo z czego, z tej mdłej demokracji ?

Eniu, rozumiem.
To macie wesolo u siebie w rodzinie
Tylko, ze Wy sie kochacie, jestescie za soba i nikt z Was nie ma zlych intencji. Jest to Wasza prywatna sprawa.
Natomiast intencje mediow publicznych wobec ludzi takich jak na pokazanym filmie, sa zgola odmienne. To jest prosta droga do wykluczenia czesci spoleczenstwa. I to mi sie zdecydowanie nie podoba, i w tym kontekscie nie bylo mi do smiechu.

Klasyka . Z WIELKOPOLSKI !

Laskowik rulez !

[eniu]

Eniu, rozumiem.
To macie wesolo u siebie w rodzinie
Tylko, ze Wy sie kochacie, jestescie za soba i nikt z Was nie ma zlych intencji. Jest to Wasza prywatna sprawa.
Natomiast intencje mediow publicznych wobec ludzi takich jak na pokazanym filmie, sa zgola odmienne. To jest prosta droga do wykluczenia czesci spoleczenstwa. I to mi sie zdecydowanie nie podoba, i w tym kontekscie nie bylo mi do smiechu.


Laskowik rulez !

Racja! Podwójna

[wykrot]

[Kominki Piotr Batura]

U nas sześciu zabitych , dwunastu rannych

[wykrot]

U nas sześciu zabitych , dwunastu rannych

na godzinę!

[wierzch]

na godzinę!

[wykrot]

schody - bariera architektoniczna używana w służbie zdrowia do wstępnej selekcji chorych.

patomorfolog - lekarz ostatniego kontaktu.

yyy - ulubiona wypowiedź naszych polityków.

anestezjolog - członek ekipy operującej, który sprawia, że nie czujesz bólu do momentu otrzymania rachunku.

alkohol - kosmetyk zażywany doustnie. Zażyty w odpowiedniej dawce powoduje zdecydowaną poprawę urody otoczenia zażywającego.

apatia - stosunek do stosunku po stosunku

[Liwko]

[wykrot]

[wykrot]

[qwinto]

źródło: gnioty.pl



Co sądzicie o takim systemie zezwoleń?

[Liwko]

Ja mam na to sposób. Zawsze jak przegnę, to pierwsze co robię wchodząc do domu to żonie awanturę. Obojętnie o co, zawsze coś się znajdzie. Mówie wam, najlepszą obroną jest atak. DZIAŁA!

[amalfi]

Ja też mam sposób. Powiedziałam mężowi: jesteś dorosły, wolno ci robić co chcesz, ale oczywiście mnie tak samo. Też działa i w dodatku bez awantur.

[G.N.]

Ja mam na to sposób. Zawsze jak przegnę, to pierwsze co robię wchodząc do domu to żonie awanturę. Obojętnie o co, zawsze coś się znajdzie. Mówie wam, najlepszą obroną jest atak. DZIAŁA!

Jest lepszy:

Dwóch kumpli siedzi przy piwku jeden do drugiego:
- Sorry ale muszę już lecieć bo jak za późno wrócę, a jeszcze na bani to żona mi straszną awanturę zrobi.
- A bo Ty źle to robisz, mi żona nigdy awantur nie robi jak wracam po pijaku..
- No ale jak to źle. Wracam po cichutku, buty już na klatce schodowej zdejmuję, drzwi nasmarowałem żeby nie skrzypiały, kładę się po ciemku. A i tak zawsze się zbudzi i awantura gotowa.
- No właśnie o tym mówię, źle to robisz.
- No to jak Ty to robisz.
- Normalnie. Wracam do domu z okrzykiem na ustach „KOCHANIE !!! WRÓCIŁEM!!!” Tłukę się ile wlezie, rzucam buty w jeden kąt ciuchy w drugi, idę pod prysznic śpiewam na całe gardło, po czym wkraczam triumfalnie do sypialni z okrzykiem „A teraz będzie ...SEX STULECIA!” i wiesz co.

- No co?

- Jeszcze nigdy się obudziła.

[Liwko]

Ja też mam sposób. Powiedziałam mężowi: jesteś dorosły, wolno ci robić co chcesz, ale oczywiście mnie tak samo. Też działa i w dodatku bez awantur.

U mnie to też działa. Żona ogląda seriale a ja z kolegami piwko. I tez bez awantur

[EZS]

Ja też mam sposób. Powiedziałam mężowi: jesteś dorosły, wolno ci robić co chcesz, ale oczywiście mnie tak samo. Też działa i w dodatku bez awantur.

u mnie też jest taki układ, na czym cierpię JA. Mój mąż jest domator a mnie zwykle gdzieś nosi. No i muszę uważać, żeby nie przegiąć

[Liwko]

u mnie też jest taki układ, na czym cierpię JA. Mój mąż jest domator a mnie zwykle gdzieś nosi. No i muszę uważać, żeby nie przegiąć

Machniom?

[amalfi]

u mnie też jest taki układ, na czym cierpię JA. Mój mąż jest domator a mnie zwykle gdzieś nosi. No i muszę uważać, żeby nie przegiąć

To mniej więcej taki rozkład sił jak u mnie.