Cześć, ostatnio kupiłem mieszkanie z lat 80. Spokoju nie dawała kratka wentylacyjna w łazience. Po jej zdemontowaniu okazało się, że za nią jest szacht z rurami, a dopiero na następnej ścianie jest kanał wentylacyjny - dodatkowo po przekątnej. Żeby było ciekawiej z szachtu wieje, ponieważ na poziomie stropu najwidoczniej brakuje betonu - stąd zastanowił mnie dziwny piwniczny zapach i nawiewanie z kratki oraz rewizji. Domyślam się, że najlepiej by było rozebrać część ścianki i zabudować tylko rury odsłaniając przy tym główny kanał wentylacyjny.
Jednak do większego remontu jeszcze trochę i zastanawiam się nad połączeniem kanału z kartką za pomocą rury spiro 150mm. Podstawowy minus to fakt, że kratka jest praktycznie na tej samej wysokości co główny kanał, przez co na odcinku 45 cm nie będzie spadku. Pomimo, że to wentylacja grawitacyjna to zastanawiam się nad zamontowaniem wentylatora, ponieważ jest to ostatnie piętro i to jest mój indywidualny kanał. Co myślicie o tym pomyśle połączenia? Byłbym wdzięczny za wszelkie wskazówki, nawet propozycje średnicy rur - jestem laikiem. Poniżej zdjęcie z poziomu kratki wentylacyjnej.
Obecnie od środka kratki wentylacyjnej zamontowałem kartkę przyklejoną tylko na górze - z obserwacji przy otartych oknach wynika, że czasami powietrze jest wciągane przez kratkę, ale częściej kartka jest dopychana do kratki.