Droga biegnąca wzdłuż mojej działki (za mną już tylko pola orne, więc chłopy tam traktorem albo wozami z końmi jeżdża) jest w sporym zagłębieniu, a właściwie wąwozie.
Na początku działki wąwóz ten ma głębokość ok. metra, może mniej, ale pod koniec - ze 120 m dalej - ma już ok. 2,5 m. No i ten brzeg mi się już raz uwiózł. W zeszłym roku zrobiliśmy ogrodzenie -siatka, bo najtaniej - pod słupkami dziury na 1,6m, zazbrojone, zalane betonem - i chciałabym, żeby mi to ogrodzenie nie zeszło w drogę
Czym obsadzić ten mój brzeg? Teraz tam trawska rosną wszelakie, goniłam męża, żeby toto kosił (chyba się im powinny korzenie wzmocnić?).
Ale marzy mi się ładniusi, wypielęgnowany stoczek. Jakieś coś płożące, co głęboko się ukorzenia, w miarę szybko rośnie i nie kosztuje krocie, bo kasiurka na chatę potrzebna...
Bardzo proszę o radę ekspertów.
Acha! Droga jest w kierunku płd-pn, po stronie sąsiada posadzone są orzechy - dosyć duże już i zacieniają duży jej fragment. Jest tam wilgotno nawet w największe upały, komary mają raj, brrrrr... (chętnie bym się ich pozbyła - jak ktoś ma sposób to bardzo proszę )