Póki nie będzie wiadomo czy to mszyca nie ma co stosować chemii. Chemia na mszyce może nie działać na larwę motyla czy chrząszcza.
Poza tym owad specjalnie zwija liść, by chronić się przed atakiem, tylko preparat układowy dałby radę.
Dużo masz tego? Najlepiej oberwać kilka listków (lub przyciąc krzew) niż pryskać.