To znowu ja
Wczęsniej pisałem że jestem po sianiu trawy itd. Miałem problem z plackami ale nawet one powoli zarastają - tydzień temu dosiałem trochę trawy żeby jeszcze bardziej zagęścic. Trawa rośnie całkiem ok - jak na moje doświadczenie/błędy/umiejętnosci. Niestety pojawił się kolejny wróg w trawie - zółtlica.
Są miejsca że jej okazdy są wyższe od trawy, staram się to usuwać ręcznie, ale trawnik za domem jest duży i samej żółtlicy też sporo - manualnie chyba nigdy tego nie usunę, takie uroki działki która sąsiaduje z polami z dwóch stron. Czy istniej jednak jakiś posób żeby zredukować ilość tej żółtlicy? Czytałem że pierwsze przymrozki same ją zabiją - może po prostu nie pozostaje mi nic innego jak regularnie kosić(pierwsze koszenie za tydzień) i poczekać na następny sezon i znowu dosiać trawę? Z tego co zauważyłem to w miejsach gdzie trawa naprawdę jest gęsta chwastów jest bardzo mało lub zero - sama zółtlica głównie przebiła się tam gdzie trawa jest rzadsza.