dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 16 z 16
  1. #1

    Post odległość bezściennej wiaty od granicy (ponownie)

    Jako że rok już mija od mojego poprzedniego listu w tej sprawie - w tym czasie przygotowałem trochę miejsce na wiatę, przeprojektowałem wiatę tak aby było te 25 m2, uporządkowałem dokumenty itp i złożyłem w Wydziale Architektury Starostwa Powiatowego.

    Niestety - dostałem odmowę i wymaganie odsunięcia się o 4 metry (chciałbym 1,3 m ) co w praktyce uniemożliwia mi postawienie wiaty.
    W treści odmowy jest powołanie się na Polską Klasyfikację Obiektów Budowlanych (PKOB) i zacytowano mi z tego, że wiata to szczególny rodzaj budynku a zatem jak to budynek to 4m (dziwna interpretacja - to tak jakby USkarbowy w interpretacji VAT powoływał się przede wszystkim na PKD a nie ustawę o VAT).

    W rozmowie z pracownikiem WA uzyskałem stwierdzenie, ze oni się taką interpretacją posługują i już - a że mam wyrok sądu w takiej sprawie (dostałem go w wątku forum z września 2010) - oni nie muszą tego wykorzystać (wydruk orzeczenia załączyłem).

    Pytanie jest proste - co dalej? Przede mną jeszcze rozmowa w WA - ale jeśli dostałem od WA info, że "taką wykładnię stosujemy" to pewnie nie przekonam.
    A wiatę postawić chcę.

    Ma ktoś jakiś niepodważalny dokument, sposób działania czy interpretację Min. Infrastruktury?

    A może ktoś zna kogoś, kto się takimi sprawami via sąd zajmuje (w rozsądnych kosztach, okolice Wawy)?

    Wkurzające jest to, że wiat w mojej okolicy przy płotach jest sporo - ale jak człowiek chce coś uczciwie zrobić to robią problemy...

    Pozdrawiam
    --
    Marek

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Spróbuj myku zgodnego z ich interpretacją.
    Zgodnie z PKOB definicja budynku:

    2. Pojęcia podstawowe
    Budynki to zadaszone obiekty budowlane wraz z wbudowanymi instalacjami i urządzeniami
    technicznymi, wykorzystywane dla potrzeb stałych. Przystosowane są do przebywania ludzi,
    zwierząt lub ochrony przedmiotów.
    Za szczególny rodzaj budynku uważa się wiatę, która stanowi pomieszczenie naziemne, nie
    obudowane ścianami ze wszystkich stron lub nawet w ogóle ścian pozbawione.
    Niech Ci wskażą ścianę w tym budynku, a w niej otwory drzwiowe i (lub) okienne.
    Istotne, bo od wykończonej ściany liczy się odległość od granicy (Rozporządzenie w sprawie WT ….. § 9.1 i § 9.3. ).

    Możesz również wskazać na fakt, że ustawodawca, we wspomnianym Rozporządzeniu w § 12.5.1, dopuszcza odległość 1,5m od granicy dla okapu.

    Innym wyjściem z sytuacji jest zgłoszenie zamiaru budowy budynku gospodarczego, w granicy lub w odległości nie mniejszej niż 1,5m od granicy, na podstawie § 12.3.4.
    Budynek o konstrukcji szkieletowej – stawiasz szkielet, zadaszasz i finto.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  3. #3

    Domyślnie

    OK, zakładam, że przedstawię to co piszesz i scenariusz 1: Pani magister mówi OK - sprawa zakończona - buduję.

    A teraz scenariusz nr 2: ćwiczył ktoś pójście z tym do sądu? Jakie koszty? Od czego zacząć? Ponawiam pytanie o namiar na kogoś kto taki scenariusz prowadził?

    No i scenariusz nr 3: rozwiązanie typu chłopek-roztropek:
    Pseudowiata - tzn takie rozwiązanie, które nie spełniałoby warunku "stałego przytwierdzenia do gruntu", więc nawet nie byłoby budowlą i mogłoby być stawiane nawet bez zgłoszenia ("wóz Drzymały" ).
    Jeśli coś jest przykręcone do gruntu (czy do stopy fundamentowej) ale nie w nim zanurzone - to jest to stałe związanie z gruntem? Jeśli przyjdzie mi jakaś inspekcja i zażąda pokazania niestałości to czy mogę wziąć klucz, odkręcić nakrętki zabezpieczające i podnieść lewarkiem 1 cm i to będzie OK (wiem, że głupota ale interpretacja przepisów o wiatach też nie jest za mądra)? A może inne "szybkozłącze" ?


    Lekko przegooglowałem, znalazłem coś takiego:
    www.mf.gov.pl/_files_/podatki/podatki_lokalne/2443_lp_02_ap.doc
    i tam jest:
    "Obiektu budowlanego, w którym dolna płaszczyzna fundamentu znajduje się na poziomie terenu, a jego przeniesienie lub rozebranie nie wiąże się z wykonywaniem robót ziemnych, nie można uznać za trwale związanego z gruntem."

    Ja mam z jednej strony stopy fundamentowe a z drugiej strony ławę, która pełni rolę krawężnika dla kostki brukowej. Ew. odkręcenie wsporników na których opierałyby się słupy wiaty nie wymagałyby oczywiście żadnych robót ziemnych, no ale dolne powierzchnie stóp są poniżej powierzchni terenu. Jak to interpretować? Obawiam się, że niekorzystnie dla mnie.

    No ale z drugiej strony odkręcane stopy/wsporniki to ewidentnie nie jest trwałe - bo mogę sobie coś takiego przenieść!
    Sam nie wiem co o tym myśleć..
    Może gdzieś jest katalog rozwiązań "nietrwałego związania z gruntem"?

    --
    Marek

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Pierdykną Ci, (mogą), że podpada to pod budowle, np. jako fundament – a w związku z tym wymagane jest pozwolenie na budowę. Czyli dalej będziesz się boksował z koniem.
    Droga sądowa, jest długotrwała, kosztowna a wynik niepewny.

    Tu potrzeba sposobu a może nim być:
    1. Zgłoszenie zamiaru budowy wiaty z pełną ścianą od strony granicy, a wtedy odległość od granicy nie mniej niż 1,5m (łącznie z okapem) lub w granicy.
    2. Zgłoszenie zamiaru budowy budynku gospodarczego – tak jak pisałem wyżej.
    3. Zgłoszenie zamiaru budowy wiaty z (zadaszonym) tarasem.
    4. Zgłoszenie zamiaru budowy budynku gospodarczego z (zadaszonym) tarasem.

    Ważne jest aby okap tego tarasu nie był w odległości mniejszej niż 1,5m od granicy.

    A tak na marginesie – masz cos przeciwko tej pełnej ścianie wiaty od strony granicy ?
    Takie rozwiązanie w zasadzie wiąże urząd (w zgodzie z ich interpretacją), a jest tańsze niż droga sądowa.

    I jeszcze jedna uwaga, łatwiej i szybciej jest zgłaszanie zamiaru budowy coraz to innych rozwiązań, niż „dochodzenie” swojego w trybie „administracyjnym”.
    Na zgłoszenie muszą odpowiedzieć w nieprzekraczalnym terminie 30 dni – jeśli tego terminu nie dotrzymają , to budujesz i finito.
    A możesz zgłaszać w nieskończoność, coraz to nowsze koncepcje.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  5. #5

    Domyślnie

    Na razie pierdykają mi, że ogólnie wiata to budynek - a budynek to 4 metry a że nie jestem w stanie udowodnić, że nie ma tam okien (bo nie ma ściany bez okien to nie ma mowy o 3 metrach).
    Sam fundament to chyba za mało żeby powiedzieć, że to budowa - bo ostatnio zrobiłem kojec dla psa i dla 4 słupków zrobiłem stopy, które są jakąś formą fundamentu. W środku kojca jest psia buda - ale trudno - jest bez projektu może nie zarzucą mi samowoli budowlanej. Ludzie ogólnie dzisiaj betonują różne rzeczy - ale żeby zaraz była to budowa?
    1,5 metra nie dam rady zachować bo mi wyjdzie jakaś pokraka - a jakoś musi to wyglądać - fundament już jest ponieważ pełni on rolę krawężnika dla kostki brukowej.
    Przeciwko ścianie od strony sąsiada nie mam nic przeciwko - ale jak by jej nie było to by nie było gorzej - a głupio będzie wyglądała.
    Dla nich ściana, czy nie ściana, to musi być 4 metry odległości. Tak mówią w rozmowach telefonicznych.
    Terminu - niestety dotrzymali. I pewnie będą zawsze dotrzymywali bo mają chyba taki system pracy, że uznają na wszelki wypadek, że nie wolno i na wszelki wypadek odpowiednio wcześnie wysyłają..

    No nic - tak czy inaczej pojadę w przyszłym tygodniu i spróbuję dowiedzieć się ich o interpretacje - a potem poszukam kogoś, kto będzie potrafił to podważyć na jakiejś drodze formalnej.
    W każdym razie - dzięki.
    --
    Marek

  6. #6
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Tak się zastanawiam – chcesz załatwić, czy mieć „swoją” rację ?

    Przepisy budowlane są jasne - co do tego co jest budowlą a co nie.

    Jednocześnie miej na uwadze fakt, że to Ty chcesz obejść obowiązujące prawo, bo wcześniej pisałeś, że ta wiata ma pełnić funkcję otwartego garażu (zadaszone miejsce postojowe samochodu).
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  7. #7

    Domyślnie

    Dobra, dziękuję Ci sSiwy12, wykładnię tego co mam zrobić znalazłem.
    Nie zgadzam się z Tobą, że przepisy budowlane są jasne, w tym przypadku i we wielu innych.
    Nigdzie obecnie w zgłoszeniu nie deklaruję, że jest ona na cele samochodowe - w międzyczasie trochę zmieniłem hierarchię celów - co nie oznacza, że nigdy pod tą konstrukcją nie będzie stał lub przejeżdżał samochód.

    Urzędnik NIE MA PRAWA zakładać, że będę łamał prawo (na to też jest wyrok NSA) - podobnie jak ktoś kto kupuje w kraju samochód z licznikiem powyżej 140 km/h nie może być traktowany jako winny mandatu przekroczenia prędkości. Zresztą - co to za argument! Jak już będę parkował - poniosę konsekwencje.

    Odpowiedzi na moje pytania oraz częściowo Twoje interpretacje są w dokumencie przedstawiającym odpowiednie orzeczenie NSA:
    http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/i...o,12135dd.html

    Dzięki za pomoc, chociaż nie jestem pewien komu w ostatnim poście chciałeś pomóc - mi czy Pani ze starostwa nie znającej interpretacji prawa. W końcu to jej a nie mój chleb ona powinna się tym interesować.

    W mojej miejscowości w każdych 300 metrach drogi ( tak jak sobie ostatnio obszedłem) jest co najmniej jedna wiata oddalona mniej niż 3 metry od granicy działki. W sumie naliczyłem 5 lub 6. Ja chcę to załatwić wg prawa, które w moim rozumieniu, z lenistwa jest źle interpretowane. Publikuję to co znalazłem, dzielę się wiedzą, prostuję interpretacyjne pokraki, chyba nie widzisz w tym nic złego?

    Na koniec pozwolę sobie zaczytywać co bardziej istotne dla mojej sytuacji fragmenty orzeczenia sądu z ww linka:

    Starostwo jako powód odmowy użyło stwierdzenia:
    "zgodnie z Polską Klasyfikacją Obiektów Budowlanych - wiata jest budynkiem"
    Tymczasem sąd stwierdził:
    "Sporny obiekt nie jest jednak budynkiem w rozumieniu prawa budowlanego i jako obiekt nie będący budynkiem musiał być traktowany już na etapie oceny zgłoszenia. Uznanie go bowiem za budynek na etapie zgłoszenia czyniłoby koniecznym wniesienie sprzeciwu z uwagi na bliższe niż przewidują normy odległościowe planowego jego usytuowania w stosunku do granic z nieruchomością sąsiednią. Skład orzekający Sądu w sprawie niniejszej zgadza się z organem nadzoru budowlanego, że przy kwalifikacji obiektu budowlanego do budynku należy się kierować definicją "budynku" zawartą w słowniku pojęć prawa budowlanego tj. art. 3 pkt 2 tej ustawy. Wedle tej definicji budynek to obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z powierzchni za pomocą przegród budowlanych oraz posiadający fundamenty i dach. Wszystkie cztery elementy charakteryzujące budynek (trwałe związanie z gruntem, wydzielenie z przestrzeni przegrodami budowlanymi, fundamenty, dach) muszą w ocenianym obiekcie zaistnieć razem, by można było go uznać za budynek. Prawo budowlane nie definiuje "wiaty". Taką definicję zawiera natomiast rozporządzenie Rady Ministrów z 30 grudnia 1999 r.
    w sprawie Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych (Dz. U. z 1999 r. Nr112, poz. 1316) wydane na podstawie upoważnienia z ustawy o statystyce publicznej. Ustawa o statystyce publicznej służy innym celom niż wynikające z ustawy "Prawo budowlane" i na użytek postępowań administracyjnych w których stosuje się przepisy ustawy "Prawo budowlane", może mieć tylko posiłkowe znaczenie."

    Przy okazji, jak widzisz Powiatowy Inspektor z rzeczonej sprawy inaczej interpretuje wiatę niż Wydział Architektury u mnie... Gdzie tu zatem racja w stwierdzeniu, że "przepisy budowlane są jasne"???

    Dalej - sedno zgłoszenia - kolejna interpretacja sądu w temacie "odległość wiaty od granicy działki":
    "Faktycznie wiata oddalona jest o 0,85 m od granicy działki skarżących, w zgłoszeniu jest 0,7 m, zwiększenie odległości usytuowania wiaty o 15 cm w stosunku do granicy z działką skarżących należy uznać za nieistotne odstępstwo od warunków zgłoszenia. Wybudowana wiata nie podlega regulacjom prawnym z rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. (Dz. U. Nr 75, poz. 690 ze zm.) w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, gdyż rozporządzenie to dotyczy sytuowania budynków, natomiast wiata w rozumieniu art. 3 pkt 2 cyt. wyżej ustawy - Prawo budowlane budynkiem nie jest. Zgodnie z w/w przepisem ilekroć jest mowa o budynku należy przez to rozumieć taki obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiada fundamenty i dach."

    A więc da się wybudować wiatę w odległości chociażby metr od działki sąsiada!

    Pewnie, że chcę załatwić sprawę - ale po bożemu - dlatego, że uważam, że ja (i sądy) mam rację. Inne sposoby załatwiania mnie nie interesują. Zawsze Pani, która mi napisała odmowę może się wycofać ze swojej opinii..

    Oczywiście każdy znajdujący się w mojej sytuacji powinien zdać sobie sprawę, że stawianie wiaty w pobliżu granicy zgodnie z prawem może się nie podobać sąsiadowi z powodu:
    "1. zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia,
    2. pogorszenie stanu środowiska lub stanu zachowania zabytków,
    3. pogorszenie warunków zdrowotno - sanitarnych,
    4. wprowadzenie, utrwalenie bądź zwiększenie ograniczeń lub uciążliwości dla terenów sąsiednich."
    i na to należy uważać, ale to już chyba każdy, kto posiada szczyptę moralności i rozumu - powinien rozumieć.
    Wg mnie nic takiego nie ma prawa zachodzić przy realizacji budowli zgodnej z moimi zamierzeniami.

  8. #8
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Kończąc, takie uwagi:
    - wyroki sądu nie są wykładnią prawa, w sensie obligatoryjnym, bo w zasadzie zawsze dotyczą jednej i konkretnej sprawy,
    - istnieją też orzeczenia sądów mówiących o tym, że wiata jest rodzajem budynku, podpierających się też PKOB,
    - u nas nie ma „instytucji” precedensu,
    - łaska sądu na pstrym koniu jeździ,
    - z reguły urząd idzie „w zaparte” w swojej interpretacji przepisów co należy mieć na uwadze i dostosować swoje zgłoszenie do tej (takiej) interpretacji - co akurat w tym przypadku jest możliwe.

    I finto - w tym temacie z mojej strony.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  9. #9
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA FINANSOWO-PRAWNY!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar aglig
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Posty
    2.057

    Domyślnie

    Jeśli dostałeś odmowę to dlaczego nie zastosowałeś najprostszej drogi
    Zgłoszenia, o którym mowa w ust. 1, należy dokonać przed terminem zamierzonego rozpoczęcia robót budowlanych. Do wykonywania robót budowlanych można przystąpić, jeżeli w terminie 30 dni od dnia doręczenia zgłoszenia właściwy organ nie wniesie, w drodze decyzji, sprzeciwu i nie później niż po upływie 2 lat od określonego w zgłoszeniu terminu ich rozpoczęcia.
    Od każdej decyzji można się odwołać do instancji wyższej. W decyzji powinno się znaleść pouczenie, gdzie i w jakim terminie.
    Zazwyczaj jest to SKO lub wojewoda.
    Jeśli nie przegapiłeś terminu to złóż odwołanie powołując się na wyroki Sądowe, dobrze uzasadnij i czekaj. Jeśli instancja wyższa również poprze sprzeciw wtedy zostaje ci Sąd.
    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.
    Będę se mówić przyłącz a nie przyłącze, chodzić na pole a nie na dwór, kupować jarzynę,grysik i weke a obok łóżka mieć nakastlik i nie będe się spaźniać, pójdę do masarni i na obiad będę mieć sznycle,a w łazience położę filzy, pościele łóżko i wyplewię grządke a wam nic do tego

  10. #10

    Domyślnie

    Aglig,
    to właściwie nie jest odmowa tylko nakaz uzupełnienia projektu - co w rozmowie telefonicznej przekazano mi jako taką zmianę projektu, żebym odsunął się od ogrodzenia co jak pisałem - jest niemożliwe.
    Dokładnie tak zamierzam zrobić jak piszesz - ale najpierw chcę porozmawiać (pojutrze) z wydającą decyzję, jej przełożonym, PINB - potem złożę odwołania. A na koniec sąd. A pisałem na forum, żeby uzyskać podstawy do argumentacji. Już coś takiego mam i faktycznie wygląda to obiecująco.

    sSiwy - podziękowałem Ci, tak więc rzeczywiście możesz uznawać za finito - bo rzeczywiście prędzej pójdę do sądu niż postawię pokrakę wg Twojej rady. Wolę powalczyć niż zapłacić za coś takiego co mi się nie będzie podobało. W moim przypadku porada nie znajdzie zastosowania i nie uznaję tego rodzaju porad za "najlepsze na forum". Nie piszę, że wykorzystam precedens. Wiem, że urząd idzie w zaparte bo w mojej rodzinie trochę wygranych spraw już było (nie pozwoliliśmy się okraść).
    Wyroki sądu nie są wykładnią prawa, a czy niezgodne z przeznaczeniem przepisów ich zastosowanie tym jest? To pytanie retoryczne - bo jak rozumiem z Twojej strony "finito".
    --
    M

  11. #11
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Cytat Napisał leften Zobacz post
    Wyroki sądu nie są wykładnią prawa, a czy niezgodne z przeznaczeniem przepisów ich zastosowanie tym jest? To pytanie retoryczne - bo jak rozumiem z Twojej strony "finito".

    A gdzie jest niezgodność?
    Problemem jest, tylko i wyłącznie przyjęcie przez urząd, takiej, a nie innej definicji wiaty – o czym od początku pisałem.

    Pozostałe „problemy” są zgodne z obowiązującymi przepisami – przy takim pojęciu (definicji) wiaty, o czym też pisałem.

    Urząd przyjął definicję wiaty z PKOB, czyli jakoś powiązaną z budownictwem, a nie z jej „potocznego znaczenia” .
    Czyli pomijając inne aspekty, w zasadzie należy tylko udowodnić, że urząd nie miał prawa przyjąć takiej definicji – bo do tego, to zagadnienie się sprowadza.

    Można również, o czym też pisałem, „dostosować” projekt do tej (takiej) definicji wiaty, a potem, postępować zgodnie z przepisami PB (o zmianach istotnych).

    Ps. Moje finto dotyczyło dyskusji cytowania i skuteczności wyroków sądowych, akurat w tej sprawie.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  12. #12
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Margoth*
    Zarejestrowany
    Sep 2008
    Skąd
    Bogatynia
    Posty
    1.249

    Domyślnie

    W moim starostwie wyraźnie w zgłoszeniu robót nie wymagających pozwolenia na budowę kazali i wpisać "wiata", bo wtedy nie trzeba zachowywać żadnych odległości. Stąd wydaje się, że co starostwo, to inna interpretacja.
    Wklejam artykuł z Gazety Prawnej trochę w innym temacie, może komuś się przyda.

    Gazeta Prawna, 19.09.2011, nr 181
    ■TEZA Właściciel przenośnego pawilonu handlowego położonego na terenie targowiska ma obowiązek zapłaty opłaty targowej. Nie jest on po­datnikiem podatku od nie­ruchomości, ponieważ pa­wilon nie jest budowlą.
    ■ STAN FAKTYCZNY Samorządo­we Kolegium Odwoławcze utrzymało decyzję burmi­strza miasta określającą podatnikowi wysokość zo­bowiązania podatkowego w opłacie targowej za po­szczególne dni w okresie od 1 stycznia do 31 grud­nia 2009 r. w kwocie 1342 zł. Kolegium stwierdziło, że podatnik w ramach własnej działalności, na podstawie umowy najmu prowadził sprzedaż na stanowisku w przeno­śnym pawilonie handlowym na terenie targowiska.
    ■ UZASADNIENIE Spór spro­wadzał się do rozstrzy­gnięcia, czy od przenośne­go pawilonu powstaje obo­wiązek zapłaty podatku od nieruchomości. Zdaniem sądu organy po­datkowe prawidłowo uznały, że przenośny pa­wilon nie jest trwale zwią­zany z gruntem. Nie pod­lega zatem, na mocy art. 2 ust. 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, opo­datkowaniu podatkiem od nieruchomości. Pawilon jest bowiem obiektem tym­czasowym, który określa w sposób odrębny art. 3 ust. 5 prawa budowlane­go. Wynika to już wprost z nazwy pawilonu, która akcentuje nietrwały cha­rakter związania z podło­żem i mobilność pawilo­nu. Również z dokumentacji technicznej wynika taki charakter pawilonu. W szczególności istotne - jak podkreślił sąd - jest stwierdzenie zawarte w opisie stanu technicz­nego pawilonu, z którego wynika, że został on posa­dowiony na poduszkach betonowych ustawionych na podłożu betonowym pokrytym asfaltem, co przesądza o braku trwałe­go połączenia z gruntem. Sąd stwierdził więc, że ocena organu podatkowe­go dotycząca braku trwałe­go związania pawilonu z gruntem była właściwa. Co więcej, organy miały prawo dokonać takiej oce­ny samodzielnie, bez po­mocy opinii biegłego spe­cjalisty z dziedziny bu­downictwa.
    Brak związania przedmio­towego pawilonu z grun­tem oznacza w konse­kwencji, że nie może być on uznany za budowlę w rozumieniu art. la ust. 1 pkt 2 ustawy o podat­kach i opłatach lokalnych w związku z art. 3 pkt
    3 prawa budowlanego. Gdyby zaś w takiej sytu­acji, hipotetycznie, co jest jednak nieprawidłowe,
    przyjąć, że każdy obiekt budowlany może być uznany za tymczasowy w rozumieniu art. 3 pkt 5 prawa budowlanego, gdyż od kwalifikacji obiektu za­leży jego przeznaczenie i właściwości, to i tak po­zostawałoby to bez wpły­wu na rozstrzygnięcie. Ar­tykuł 3 pkt 5 prawa bu­dowlanego zawiera bo­wiem dwa odrębne stany. Jeden dotyczy obiektu bu­dowlanego przeznaczone­go do czasowego użytko­wania, przewidzianego do przeniesienia lub rozbiórki. Drugi dotyczy obiektu budowlanego kwalifikowa­nego jako tymczasowy nie z uwagi na czas użytkowa­nia (przeznaczenie), lecz wyłącznie z powodu braku trwałego związania z grun­tem. Organy podatkowe uznały pawilon należący do skarżącego właśnie za taki obiekt. W tym zaś przypadku możliwość przyjęcia, że pawilon ten stanowi budowlę, jest z góry wykluczona. W efekcie, jak orzekł sąd, organy podatkowe prawi­dłowo naliczyły skarżące­mu opłatę targową.
    Wyrok WS A w Łodzi z 23 sierpnia 20U r.. sygn. akt I SA/Łd 527/11. nieprawomocny. OPRAĆ. ŁUKASZ ZALEWSKI
    Pozdrawiam, Margoth*
    Nasza eLKa

  13. #13
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA FINANSOWO-PRAWNY!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar aglig
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Posty
    2.057

    Domyślnie

    Pilnuj terminów. Nie możesz pisma o uzupełnienie pozostawić bez odpowiedzi. Wnieś że nie będziesz dokonywał zmiany ze względu na obowiązujące prawo.
    Możesz posiłkować się takim wyrokiem Sądu
    http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/ii-sa-bk-806-08,wstrzymanie_robot_budowlanych_wznowienie_tych_z aniechanie_dalszych_prawo,12135dd.html
    A szczególnie jego uzasadnieniem
    Sporny obiekt nie jest jednak budynkiem w rozumieniu prawa budowlanego
    i jako obiekt nie będący budynkiem musiał być traktowany już na etapie oceny zgłoszenia. Uznanie go bowiem za budynek na etapie zgłoszenia czyniłoby koniecznym wniesienie sprzeciwu z uwagi na bliższe niż przewidują normy odległościowe planowego jego usytuowania w stosunku do granic z nieruchomością sąsiednią. Skład orzekający Sądu w sprawie niniejszej zgadza się z organem nadzoru budowlanego, że przy kwalifikacji obiektu budowlanego do budynku należy się kierować definicją "budynku" zawartą w słowniku pojęć prawa budowlanego tj. art. 3 pkt 2 tej ustawy. Wedle tej definicji budynek to obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z powierzchni za pomocą przegród budowlanych oraz posiadający fundamenty i dach. Wszystkie cztery elementy charakteryzujące budynek (trwałe związanie z gruntem, wydzielenie z przestrzeni przegrodami budowlanymi, fundamenty, dach) muszą w ocenianym obiekcie zaistnieć razem, by można było go uznać za budynek. Prawo budowlane nie definiuje "wiaty". Taką definicję zawiera natomiast rozporządzenie Rady Ministrów z 30 grudnia 1999 r.
    w sprawie Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych (Dz. U. z 1999 r. Nr112, poz. 1316) wydane na podstawie upoważnienia z ustawy o statystyce publicznej. Ustawa o statystyce publicznej służy innym celom niż wynikające z ustawy "Prawo budowlane" i na użytek postępowań administracyjnych w których stosuje się przepisy ustawy "Prawo budowlane", może mieć tylko posiłkowe znaczenie. Rozporządzenie powyższe definiuje wiatę jako "pomieszczenie naziemne, nie obudowane ścianami ze wszystkich stron lub nawet w ogóle ścian pozbawione".
    W świetle ustawowej definicji "budynku" i posiłkowo stosowanej definicji "wiaty", dla uznania spornego obiektu za wiatę wystarczające było więc stwierdzenie braku wydzielenia tego obiektu z przestrzeni czterema ścianami. Jest bezspornym, że wiata według zgłoszenia miała nie mieć jednej ściany (od strony działki skarżących) i tak została wzniesiona. Za przegrodę budowlaną nie można bowiem uznać poukładanego drewna. Nie było zatem potrzeby dociekania przez organ czy sporny obiekt ma fundamenty. Trwałe połączenie konstrukcji wiaty z gruntem nie czyniłoby z niej budynku, jeżeli nie posiada ona pozostałych elementów charakteryzujących budynek.
    Teraz dopiero zobaczyłam, ze to juz masz. Więc sorrki.
    Ale to jest bardzo dobry argument.
    Można jeszcze trochę poszperać w podobnych przypadkach używania rozbieżnych definicji.
    Ogólnie rzecz biorąc ja bym szła w tym kierunku, iż nalezy stosować definicję pojęcia budynku, która stanowi jedno z podstawowych określeń wyznaczających zakres stosowania i interpretacji postanowień Prawa budowlanego (a zwłaszcza unormowań określających obowiązek uzyskania odpowiednich zezwoleń, przede wszystkim decyzji o pozwoleniu na budowę zgodnie z art. 28 i n. pr. bud.), aktów wykonawczych wydanych na podstawie tej ustawy, zgodnie z założeniami wykładni oraz wymogami techniki legislacyjnej.
    Definicje z innych aktów prawnych nie mogą mieć tu znaczenia wiążącego.
    Przykład : definicja budowli według ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r.
    o podatkach i opłatach lokalnych, która zasadniczo różni się od definicji budowli z prawa budowlanego
    Ustawa o podatkach
    2) budowla - obiekt budowlany w rozumieniu przepisów prawa budowlanego niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, a także urządzenie budowlane w rozumieniu przepisów prawa budowlanego związane z obiektem budowlanym, które zapewnia możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem;
    Ustawa PB
    3) (1) budowli - należy przez to rozumieć każdy obiekt budowlany niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, jak: obiekty liniowe, lotniska, mosty, wiadukty, estakady, tunele, przepusty, sieci techniczne, wolno stojące maszty antenowe, wolno stojące trwale związane z gruntem urządzenia reklamowe, budowle ziemne, obronne (fortyfikacje), ochronne, hydrotechniczne, zbiorniki, wolno stojące instalacje przemysłowe lub urządzenia techniczne, oczyszczalnie ścieków, składowiska odpadów, stacje uzdatniania wody, konstrukcje oporowe, nadziemne i podziemne przejścia dla pieszych, sieci uzbrojenia terenu, budowle sportowe, cmentarze, pomniki, a także części budowlane urządzeń technicznych (kotłów, pieców przemysłowych, elektrowni wiatrowych, elektrowni jądrowych i innych urządzeń) oraz fundamenty pod maszyny i urządzenia, jako odrębne pod względem technicznym części przedmiotów składających się na całość użytkową;
    Na tym przykładzie dokładnie widać że do celów podatkowowych połączono budowlę i urządzenie budowlane w jedną definicję.
    Dlatego też nie można stosować rozporządzenia Rady Ministrów z 30 grudnia 1999 r.w sprawie Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych wydanego na potrzeby ustawy o statystyce publicznej.

    Jak dla mnie sprawa jest wygrana od ręki a jak nie od ręki to przy takich argumentach w pierwszej instancji odwoławczej.
    Ostatnio edytowane przez aglig ; 19-09-2011 o 14:42 Powód: ale to juz było
    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.
    Będę se mówić przyłącz a nie przyłącze, chodzić na pole a nie na dwór, kupować jarzynę,grysik i weke a obok łóżka mieć nakastlik i nie będe się spaźniać, pójdę do masarni i na obiad będę mieć sznycle,a w łazience położę filzy, pościele łóżko i wyplewię grządke a wam nic do tego

  14. #14
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    O tym, czy urząd zastosował właściwą definicję wiaty, może zdecydować, ta interpretacja:
    http://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/739E6AFD
    Jakby nie patrzeć z ust „szefa” tego urzędnika i „autora” Rozporządzenia w sprawie WT ……
    Rozszerzyłem cytat o altanę, bo też ciekawa.

    IV kadencja: Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury - z upoważnienia ministra – na interpelację nr 10111 w sprawie interpretacji art. 29 i 30 ustawy Prawo budowlane

    Jak wspomniano powyżej, właściwe organy, a więc organy administracji architektoniczno-budowlanej, dokonują kwalifikacji danej inwestycji w oparciu o występujące na gruncie Prawa budowlanego definicje.
    Definiując pojęcia wiaty i altany, należy posługiwać się ich powszechnym znaczeniem, ponieważ przepisy Prawa budowlanego nie definiują tych pojęć. W związku z tym za wiatę należy uznać obiekt, który nie posiada przegród budowlanych (tzn. elementów obiektu budowlanego oddzielających jego wnętrze od otoczenia zewnętrznego), a jedynie słupy podtrzymujące konstrukcję. Natomiast przez altanę należy rozumieć niewielki pawilon ogrodowy o lekkiej konstrukcji i ażurowych ścianach, niezwiązany trwale z gruntem, przeznaczony do wypoczynku oraz osłony przed słońcem i deszczem.
    Ustawa Prawo budowlane w art. 3 pkt 4 definiuje jedynie obiekty małej architektury. Zgodnie z tym przepisem przez obiekt małej architektury należy rozumieć niewielkie obiekty, a w szczególności: kultu religijnego, jak kapliczki, krzyże przydrożne; figury, posągi, wodotryski i inne obiekty architektury ogrodowej, użytkowe służące rekreacji codziennej i utrzymaniu porządku, jak: piaskownice, huśtawki, drabinki, śmietniki.
    Wobec tego altany spełniające ww. funkcje można zaliczyć do obiektów małej architektury (innych obiektów architektury ogrodowej), które zgodnie z art. 29 ust. 1 pkt 22 ustawy Prawo budowlane nie będą wymagać pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia - zgodnie z art. 30 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo budowlane. W przeciwnym wypadku będą to altany, o których mowa w art. 29 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo budowlane, a więc wymagające zgłoszenia. Przy dokonywaniu kwalifikacji altany należy kierować się funkcją, jaką ma ona spełniać. Jeżeli altana ma spełniać funkcje np. rekreacyjne czy ogrodowe, to wówczas jest to obiekt małej architektury. Jeżeli natomiast altana ma spełniać funkcje np. składowe czy gospodarcze, wówczas będzie to altana, o której mowa w art. 29 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo budowlane.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  15. #15

    Domyślnie

    sSiwy
    No i ja właśnie żadnej ściany mieć nie chcę. Niewątpliwie to musi być wiata. I tak chyba muszę iść na kompromis i z powodu małego nachylenia (może nie być 20 st w tym głównym - najszerszym pasie pokrycia) będę musiał pokombinować z pokryciem i może się to skończyć blachodachówką - a wolałbym, tak jak dom - dachówką. Na szczęście od strony sąsiada, 3 m od płotu stoi z 7-8metrowa budowla typu garaż/warsztat (tam też czasem ktoś mieszka!) i nikt tego nie zauważy. Ale to już jest zupełnie inna historia - będę się martwił później.

    Aglig - dokładnie tak chcę uzasadniać. Ale dzięki za poukładanie - będę miał gotowy "spicz" w Wydziale Architektury.
    W sumie to mogę zamieścić pisemko, które dostałem z WA:
    http://img98.imageshack.us/img98/963...iekropkowa.jpg

    Jeszcze raz dzięki za wszystkie rady i ostrzeżenia.
    Mam nadzieję, że przyda się ten nasz wątek potomnym.
    --
    Marek

  16. #16

    Domyślnie

    A to ja tylko tak już zakończę.
    Sprawa zakończyła się dla mnie pomyślnie.

    Z ciekawostek: Pani Naczelnik Wydziału - zgodnie z przewidywaniami powiedziała, że nie można, że muszę się odsunąć (czyli w praktyce nie mogę stawiać).
    Ja zaprezentowałem jej powyższe uzasadnienia, wyroki interpretacje itp.

    No to ona mi powiedziała, że 10 lat zgody nikomu nie dawano w takiej sytuacji więc i mi również nie mogą dać.

    No to ja powiedziałem, że jeśli nawet zapłacę 10000 kosztów za prawnika i wyjdzie na moje to i tak jest dla mnie taniej niż kupować od sąsiada ziemię po horrendalnej cenie.
    Z tym, że jeśli będę musiał wydać jakąkolwiek kwotę to będę też starał się odzyskać te pieniądze od Starostwa - bo uważam, że moje koszty są powodowane nieznajomością prawa a nie kwestiami niezależnymi od urzędnika.

    Pani Naczelnik poprosiła o dzień do narady z prawnikiem a po tym dniu dowiedziałem się, że Wydział nie przyśle mi zakazu (czyli będzie cicha zgoda).

    Wiatę udało się postawić w grudniu.
    Jeśli chodzi o wiatę to jest 100% tego co chciałem. Robocizna kosztowała 4000 i była robiona przez ekipę, że mucha nie siada - powyżej moich oczekiwań.
    Dziękuje wszystkim pomagającym - warto walczyć o swoje...

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony