dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4
  1. #1
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    hanami

    Zarejestrowany
    Apr 2004
    Posty
    5

    Domyślnie Wykonczenie? Jestem wykonczona : ))

    Drodzy Budujacy i Przerabiajacy,

    Od wrzesnia b.r. do jak-naj-szyb-ciej
    mam na zadanie wykonczenie domu
    budowanego przez moich rodzicow
    jeszcze w czasach PRL:
    blaszany dach, drewniane dwudziestoletnie okna,
    zero tynku/ocieplenia i drzwi zachecajace do wlamania.
    Slowem – katastrofalna nadzieja,
    bo… jak sie uwine, bede mogla tam zamieszkac!

    Tylko, ze nie grzesze nadmiarem gotowki,
    a naiwnoscia i zaufaniem ludziom – owszem.

    Prosze was, Bardziej Doswiadczeni
    o wszelkie rady mogace ulatwic mi to zadanie.
    Wogole nie znam cen, umow, materialow.
    Dostep do Internetu mam nieczesto,
    wiec i artykuly Muratora mnie nie poratuja.
    A ja, tak jak i Wy, chcialabym miec kat, do ktorego
    mozna wracac I przyjaciol zapraszac.
    Dziekuje serdecznie
    Monika

  2. #2

    Domyślnie nie będzie tak źle

    Po pierwsze szukając ekipy rozpuść wieści wśród znajomych, że takiej szukasz, nawet jak oni nie budowali to znajomi ich znajomych tak- znajdź kilka ekip i zrób konkurs ofert- zdziwisz się jakie różnice są w cenach usług- u nas np 100%, rób zakupy w jednym sklepie ( o ile to jest mozliwe) dogadując się z właścicielem co do rabatu.
    Zawsze walcz o rabat- nawet w czasach prosperity udało się nam zawsze wywalczyć 10%.
    I zasada 3- jak najmniej ekip- inaczej każda będzie zwalać winę na poprzednią np, jak hydraulika to od położenia rur do założenia umywalek.
    I bedzie OK
    Iskra

  3. #3

    Domyślnie

    to rzeczywiście trochę niewdzięczne zadanie, ale za to efekty....
    Życzę Ci powodzenia, trzymam kciuki.
    Zobaczycz, na pewno Ci się uda. Zaglądaj na forum, zwłaszcza na regionalne, może znajdziesz tam sąsiadów, a na pewno dostaniesz wsparcie i pomoc.

  4. #4

    Domyślnie

    Strasz ekipy, że będą wykonywać następne etapy pracy, tj. w razie czego poprawiać po sobie.
    Ja tak zrobiłem z hydraulikiem, to biedaczek w stanie przedzawałowym prostował wyjścia pod baterie po kafelkowaniu (choć kafelki nie były drogie , i bez zbędnego gadania docinał krzywki, bo mu się mało wyjściowe odegłości porobiły i przedłużki nie pasowały (w tym przypadku postraszyłem teściową siedzącą w pokoju obok).
    Przy zakładani porcelany na własnoręcznie zamontowane geberity łzy tylko ronił, ale ni słówka , co najwyżej ja, sprawdzając calówką i poziomicą efekty...

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony