Za pierwszym razem zamontowali "po swojemu". Nie wzięli pod uwagę prośby męża, żeby zrobić drenaż (materiały mieliśmy przygotowane). Instalator stwierdził, że tak się nie robi i zrobili jak uważali. Wszelkie kwity od oczyszczalni dostaliśmy po jej zamontowaniu. Jak w nie spojrzeliśmy to tym bardziej utwierdziliśmy się, że nie jest dobrze. W instrukcji montażu wyraźnie napisano i przedstawiono graficznie, iż należy wykonać płytę o grubości min. 150 mm. z chudego betonu pod zbiornik. Ze względu na winę leżącą po stronie instalatora, oczyszczalnie ponownie osadzono. Tym razem obsypano ją betonem, polano wodą i osadzono kotwy. Nie mam pewności czy odpowiednich rozmiarów, ale kotwy są. Dodatkowo wymieniono silnik, bo go zalało... Jak pisałam, było "kopania" się, ale wymieniono. Nie mogliśmy zmienić instalatora ze względu na gwarancję. Musi być licencjonowany, bo w przeciwnym wypadku nie będzie gwarancji.
Sprawa tyczy się jednak tego, że zbiornik okazał się nieszczelny. Przy ponownym montażu zauważyłam dziury. Były różnej wielkości, między zbiornikiem ze ściekami, a zbiornikiem oczyszczoną wodę. Ta się spokojnie przelewała. Instalator za wskazówkami producenta od razu to naprawił..... Niestety zestaw naprawczy nie pomógł i nadal przeciekało..... Wtedy dopiero zaczęło się kopanie o wymianę zbiornika na nowy.
Po ciężkich i długich bojach, w sobotę osadzono nowy zbiornik. W niedzielę, otwieram zbiornik, żeby zobaczyć jak wygląda nowy, czysty, zauważam wodę w zbiorniku na czystą wodę, a której nie powinno tam być ponieważ oczyszczalnia nie pracowała. Przyglądam się bacznie i znowu widzę dziury!
Mogę stwierdzić, że zbiorniki są robione niedbale, a przy takich pieniądzach i produkcie PREMIUM takie niedociągnięcia nie powinny mieć miejsca.
TERAZ PYTANIE: ŻĄDAĆ UPUSTU NA WADLIWY TOWAR, NAPRAWIĆ I JAK TO MÓWI MĄŻ, MOŻE CIŚNIENIE TO PÓŹNIEJ WYRÓWNA I JAKOŚ TO BĘDZIE? CZY PODZIĘKOWAĆ, NIECH ODDAJĄ PIENIĄDZE ZA WSZYSTKO I DZIĘKUJEMY KINGSPANOWI?
Oczyszczalnia jest bardzo istotna i chcieliśmy mieć ją dobrej jakości i praktycznie bezobsługową, ale cóż?
Opróżniać trzeba raz do roku. Pytał Pan, który mi odpowiedział, za co bardzo dziękuję