No i patrzcie, trochę gzymsików, farby stiukopodobnej i już człowiek oczarowany i zapomina niedoróbki pod spodem.. czyli cienkie ocieplenie, wychapaną folię w miejscach oświetlenia, chudą izolację bez warstwy poprzecznej pod belkami i ogólną szkieletowość domku. Wzięła bym go