Prośba o pomoc w urządzeniu pokoju dziennego/sypialni

[Aantenka]

Rafał,ldla inspiracji zajrzyj do wyanny, która wprawdzie mebluje pokój u teściów i to mniejszy, ale również musiała tam zmieścić szafy, biurko i łóżko , a narendil zrobiłą jej ładną wizualizację (ja wrzuciłam swoje parę groszy jako Ikea-fan).

Z przechowywaniem pamiętaj jeszcze o jednym aspekcie. Jeśli planujesz z osobą towarzyszącą mieszkać w tym pokoju przez jakiś czas, to rzeczy będzie Wam przybywać. Proces gromadzenia różnych rzeczy jest nieuchronny (nawet jeśli sortujesz i wyrzucasz regularnie) i nawet jeśli na początku będzie Ci się wydawało, że robisz b duzo mebli i nie ma co w nich trzymać, to po roku, dwóch może się okazać, że miejsca masz akurat

Załączam przykładową propozcyję ustawienia mebli (oczywisćie wymiary i odległości są orientacyjne - kanapa może być większa, bliżej okna -stoliczek ustawiłam z boku, bo skoro macie na kanapie stać, to musi być na niego miejsce, żeby nie stał cały czas przed nią, ale można tam wstawić w róg jeszcze np. komodę albo półki na książki, biurko też może być narożne, albo węższe, albo dłuższe, można nad nim powiesić szafki itd. itp - kwestia pasujących wam rozwiązań aranżacyjnych). Układ jest bardziej klasyczny, niż proponowany przez Ciebie, ale chyba miejsca od przechowywania masz więcej. )no i filmy można oglądać i na monitorze i na TV z tego samego miejsca )



Potwierdzam też to co julianna pisała o ciemnych meblach. Są ładne, ale kurz widać niemiłosiernie, więc jeśli umiarkowanie lubisz odkurzać a cenisz porządek, to ciemnego unikaj (pokój od strony słonecznej podkreśla pyłki na ciemnych meblach )

[RafałS]

Pomysł Aantenki mi się podoba. Zwłaszcza, że jestem uzależniony od podpinania lapka do TV, czego wcześniej przy projektowaniu nie wziąłem pod uwagę. Mojej Lubej się co prawda marzyła lekka i elegancka ściana z TV, ale myślę, że trzeba tu trochę postawić na praktyczność. A co do stoliczka na kawę, to ławę zawarłem już w pierwszym projekcie, przed kanapą i chyba wciąż jestem zdania, że tam jest jej miejsce, więc obok kanapy w tym przypadku ustawiłbym może jakiegoś krzaka albo ozdobną lampę.

Absolutnie zgadzam się z tym, że rzeczy będzie przybywać. Wiem, bo już 3 lata z dziewczyną mieszkamy w kawalerce i to, co się przez ten czas zebrało przyprawia mnie o palpitacje serca... Dodatkowo dziewczyna pała miłością wielką do wszelkiego rodzaju pudełek, pojemniczków etc. ale może wygospodarujemy na takowe miejsce w przedpokoju.

Ostrzegam. Post może zrobić się długi. Oto nasza sytuacja:

W bardzo niedalekiej przyszłości (lipiec) przeprowadzamy się do moich przyszłych teściów. Mają spory domek z niewykończonym piętrem, gdzie my mamy się ulokować, dostając do dyspozycji powyższy pokój oraz kuchnię i łazienkę, wspólny przedpokój i wiatrołap i oddzielne wejście. To jest plan na kilka (5? 7?) najbliższych lat, potem planujemy budować się na drugiej połowie działki teściów, którą dostaniemy po ślubie. Sytuacja podobna, jak u Elfir jednym słowem. W maju robimy wszystkie instalacje, których nie ma, czyli ogrzewanie i przedłużenie odpływów. Potem na pierwszy ogień idzie powyższy pokój, bo ze względu na limit finansowy przez jakieś pół roku kuchnię i łazienkę dzielić będziemy z teściami.

Pokój musi być więc wielofunkcyjny. Czego potrzebujemy? Miejsca w którym będziemy mogli posiedzieć i się zrelaksować, ewentualnie kogoś przyjąć i żeby na noc zamieniało się to w sypialnię. Miejsca, w którym upchniemy wszystko, co mamy (albo większość) i co się przyplącze po drodze. Odzież wierzchnia ląduje w szafie przedpokoju albo wiatrołapie, reszta - w pokoju.

Po wczorajszej lekturze Waszych sugestii ustaliliśmy tyle: meble w jakimś nowoczesnym kolorze drewna (uff ), do tego na podłodze panele to match. Szaf, półek itd. potrzebujemy sporo i obie opcje, które podałyście wchodzą w grę, choć zaczynam się przychylać do pomysłu Aantenki. Dziś przekopuję się przez internet, znajduję pomysły, które podrzucę Lubej i jutro postaram się wrzucić to, co zostanie, do tego wątku. Najgorsze jest to, że tracimy pewność co do kolorystyki ścian itp. Jedno, co wiemy na pewno, to że ma być ciepło i przytulnie. Dam znać, jak to się wszystko rozwinie w najbliższych godzinach Dzięki za dotychczasową pomoc!

[Aantenka]

Fajnie, że mogłam pomóc. Klimaty kawalerkowe czuję i to bardzo

Mój pomysł wydaje mi się być elastyczny pod wzgledem wymiarów mebli, tak samo ich formy (chyba że chcecie Ikea, to Wam mogę od razu powrzucać konkretne propozycje ). Można je też zamieniać miejscami (oprócz szafy oczywiście), choć pewnie korzystniej będzie jeśli TV stanie dalej od okna, żeby nie świeciło w ekran (przy monitorze trzeba zasłaniać tylko część okna, zresztą częściej się TV ogląda).
Jak będziecie dobierali meble, to warto zwrócić uwagę, na kolekcje z których ewentualnie można coś dokupić, jak się okaże żę np. potrzebna wam jeszcze jakaś komoda albo stoliczek większy albo wiszące półki.


Natomiast kolorami ścian to się nie martwcie Zawsze można dzięki Bogu przemalować Jeśli nie będziecie pewni, to sugeruję na początek jakieś kolory nie za ciemne a jak już dokupicie wszystkie meble i będziecie widzieli jaki jest charakter pokoju, to zdecydujecie czy dodać ścianę w kolorze, czy fototapetę, czy tynk strukturalny. Kolor mebli dużo trudniej jest zmienić, więc nad tym się lepiej zastanowić.

Na pocieszenie - przeprowadzka to zawsze dobry moment na zmniejszenie dorobku, natomiast zachęcam, żebyście zaplanowali sobie na nią wystarczająco dużo czasu i faktycznie na spokojnie przglądali, któe rzeczy warto zatrzymać a które nie. Ja przeprowadzałam się kilka razy w życiu i za KAZDYM razem byłam niebotycznie zdziwiona jak tyyyle rzeczy mogło zmieścić się w takim małym pokoju/mieszkaniu Natomiast ewidentnie powinniście postawić na solidną szafę (niekoniecznie bardzo wysoką, możę być niższa a za to na górze można ustawić pudła).

[Aantenka]

P.S. Firanki + zasłonki dają duuużo punktów do przytulności, nawet jesli miejszanie nie jest umeblowane.

[Aantenka]

P.S. 2 A w ogóle to nawet jeśli będziecie kuchnię i łaizenkę robić za pół roku możecie już przymierzyć się do planowania. Żeby pewne kwestie sobie przemyśleć tak wcześnie jak to możliwe i mieć plan na wypadek, gdyby trzeba było szybko działać. Czasami sama decyzja na temat płytek zajmuje kilka miesięcy