Zatrudniłem ''fachowców'' do położenia cegiełki za piecem wolnostojącym. Oni robili, ja pracowałem w innym pomieszczeniu. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy zobaczyłem część tej pracy... Cegły były przyklejone tak krzywo... To nie kwestia kilku stopni, a kilkudziesięciu! Kazałem im znikać, oczywiście nie zapłaciłem, i wspólnymi siłami ze szwagrem zrobiliśmy to 100 razy lepiej.