dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 11 z 41
Pokaż wyniki od 201 do 220 z 812
  1. #201
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!)
    jareko

    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    17.544

    Domyślnie

    kurcze Zbychu - a juz myslalem ze aparat ci sie zepsul Krew pobudzasz do szybszego krazenia widzac takie ............... (wstawic odpowiednie slowo)
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...=1#post7383340
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...-JAR-EKO-uwaga

    nie odbieram PW na Forum,więc proszę nie pisać bo i tak nie odpiszę

  2. #202
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar niezły
    Zarejestrowany
    Dec 2002
    Posty
    2.092
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    26

    Domyślnie

    ZBYCH-u, u jakich ty ludzi robisz ja tez tułam się po budowach i takich rzeczy nie widziałem
    hydraulik do usług http://forum.muratordom.pl/hydraulik...t7285-1740.htm


    Zależy mi na opinij jaką inni mają o mnie

  3. #203
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!)
    jareko

    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    17.544

    Domyślnie

    Zbychu ZBYCHU!!!! wiecej takich slicznych fotek - tak ostatnio tutaj nudno a tak rozbawic sie mozna
    No coz - Zbyszek po normalnych inwestycjach chodzi - jak sadze - a ze wykonwacow w wiekszosci wypadkow mamy takich jakich mamy - to inna para kaloszy
    Zbyniu (sorki za poufalosc) czy mozesz cos o tych mistrzach niemoznosci wiecej nam powiedziec? Ktoz to taki? za jaka kase robil? A moze to ludzie z lapanki?
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...=1#post7383340
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...-JAR-EKO-uwaga

    nie odbieram PW na Forum,więc proszę nie pisać bo i tak nie odpiszę

  4. #204
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    Gargi

    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Posty
    1

    Domyślnie U mnie taki przekroj fuszerek ;)

    Rozbudowa polaczona z ogolnym remontem, jak do tej pory spotkalo mnie cos takiego:

    1. Kucie starej glazury mini mlotem pneumatycznym (chyba tylko cud uratowal czowieka od smierci - pod glazura byly przeciez kable, nie wiem jakim cudem zadnego nie uszkodzil).

    2. Prysznic. Brodzik zamontowany w taki sposob, ze cieknie spod niego woda (mimo uszczelnienia silikonem).

    3. Elektryk podlaczyl kontakt w taki sposob, ze w bolcu uziemiajacym byla faza (podlaczylismy do tego lodowke, lodowka dzialala ale na jej obudowie bylo napiecie. Chcialem cos zjesc, i jak mnie prad nie trzepnie ... - elektryk naprawil usterke i zwrocil pieniadze za cala wykonana wczesniej robote).

    4. Super "fachowiec" wkul bezczelnie pionowe odpowietrzenie kanalizacji do kanalu palnego w kominie (i zacementowal zeby sie nie wydalo). Na szczescie bylismy czujni i niestety sie wydalo. Na szczescie komin rozwalilismy caly przy okazji nadbudowy i zostalo to skorygowane.

    5. Rury od CO idace od pieca w piwnicy do mieszkania nie ocieplone otulina. Efekt - w piwnicy bylo +20stopni w zime (w domu grzejniki zimne). Ocieplilem sam i jest ok.

    6. Parkiet. Polozony w taki sposob ze po 3 miesiacach wywalil o 30cm w gore. Trzeba bylo caly zrywac. (blad byl taki, ze polozyl parkiet i polakierowal tego samego dnia !!!)

    A teraz perelka z trwajacego obecnie krycia dachu.
    Uzgodnilem dekarza. Blache mialem dostac w sode (tydzien temu). Dzwonie wiec do faceta w niedziele, zeby przyszedl w poniedzialek i zaczal nabijac kontrlaty. Powiedzial ze dla niego to 2h i nie bedzie sobie dupy trul, niech dam znac. Blacha przyjechala, dzwonie w srode. Facet przyszedl na drugi dzien. Kontrlaty nabijal jego pomocnik dwa dni (nabil raptek pol dachu). On w miedzy czasie zaczal wyginac troche blachy na obrobki (wiatrowki i inne pierdoly). Wszystko robil pod moim czujnym okiem. Opierdzielalem go co chwile, za takie "drobiazgi" jak jedyne 8 dziur na dzien w foli (dziury spore, piesc by przeszla, a folia nietania Matrix WP). Lacznie 15 dziur. Kiedy zwrocilem mu uwage, to malo mnie nie pobil, jak to ja mu smie cos powiedziec, z kazdej dziury rozliczac itp. Podobnie bylo przy wiginaniu blachy. Maszyna do wyginania blachy byla zapiaszcona i w efekcie blacha przy wyginaniu potwornie sie rysowala. Jak tylko to zobaczylem, wkurzylem sie nie na zarty, blacha kosztuje naprawde duzo (caly dach 10tys.) a nie stac mnie na dodatkowe wydatki. Dostal porzadny opier**ol. Ot co wiecej, w sobote bez uprzedzenia nie przyszedl do pracy. pojechalem do niego do domu, to z pretensjami wyskoczyl zebym go nie nachodzil itp, ze nie musi mi sie tlumaczyc kiedy bedzie pracowal. Krew mnie zalala, ale nie chcialem pogonic go pochopnie na cztery wiatry, bo wiadomo w sezonie dekarzy umawia sie na kilka tyg. wczesniej, maja kupe roboty i ciezko o termin. Ale powracajac do roboty. Cos mnie tchnelo, zeby przyprowadzic drugiego dekarza (cala sobote szukalem) z innej budowy, zeby przyszedl na chwile i sprawdzil czy pomijajac te 15dziur w foli i porysowana czesc blachy (na szczescie tylko plaskiej do obrobek) niczego wiecej nie spartolil. Okazalo sie, ze kontrlaty pobite na POLOWIE dachu, sa poprzybijane co ... 30cm. Nie musze chyba dodawac, ze przy blachodachowce przybija sie co 35cm (nie sprawdzalem tego, bo nawet mi do glowy nie przyszlo ze mozna cos takiego spieprzyc). Pol dachu kontrlat, poprzybijane 4calowymi gwozdziami (jak sie pozniej okazalo, nie dalo sie ich oderwac bez polamania. Oczwiste jest tez jak wyglada folia po takim zabiegu).

    Tego juz za wiele - pomyslalem. Nadszedl poniedzialek (29lipca). "Fachowiec" pojawil sie o 9 rano. Taaaaakiej awantury mu narobilem, ze sasiedzi chcieli po policje dzwonic (mysleli ze sie krew poleje). Wyszlo na to ze wyprosilem delikwenta w trybie expresowym z mojej posesji (zapakowal graty i wooooon !!), wczesniej odbierajac 200zl zaliczki. Zastanawiam sie teraz, czy nie podac go do sadu za powstale zniszczenia (trzeba bylo kupic kontrlaty, 5 arkuszy blachy plaskiej w rautaruukkach i rolke foli).

    Na szczescie dekarz, ktorego zlapalem w sobote 27.07 akurat konczyl poprzednia robote. Przesunal nastepny termin (jeszcze lezy stary dach wiec sie dogadalismy z nim i z czlowiekiem ktory mial byc jako nastepny, ze najpierw zrobi u mnie) i zgodzil dokonczyc ten pierdzielnik co mi nad glowa lezy. Cieszy mnie tylko to, ze po 5 dniach pracy zlego slowa powiedziec na nowego dekarza. Szybko, sprawnie i solidnie, bez fuszerki. Jeszcze 4-5 dni a bede mial nowy, mam nadzieje ze dobry dach.

    Co nie zmienia faktu ze cale wykonczenie zagospodarowanego poddasza przede mna ;((( Po tym co tu zobaczylem i czytalem az wlosy na glowie deba staja

    Pozdrowienia
    Marcin

  5. #205
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    rafi27

    Zarejestrowany
    Jan 2003
    Skąd
    Siemianowice Śląskie
    Posty
    226

    Domyślnie

    Jak to czytam to aż włos na głowie mi się jeży!!!!! Nie moge uwierzć że u mnie idzie bez żadnych zacięć. Pojade dzisiaj na budowę może jednak coś znajdę????

  6. #206
    M@riusz_Radom
    Guest
    M@riusz_Radom

    Domyślnie

    Nie jedź bo cos znajdziesz
    A tak to żyjesz w błogiej nieświadomości

    Mój brat teraz się buduje i dopiero po jak murarze skończyli piwnicę to przyznali mu sie do jakiejś paskudnej fuszerki Co prawda szybko ją naprawili (na swój koszt) i brat pewnie do tej pory by o niej nie wiedział

    Zresztą sam powiedział, że to może i lepiej bo tak to by się niepotrzebnie denerwował i tracił nerwy

  7. #207

    Domyślnie

    A jak już tam będziesz, to wpadnij do mnie - będę około 17.30.

  8. #208

    Domyślnie

    Może nie bardzo pasuje do tematu, lecz chcę wam pokazać zdjęcie, które ostatnio zrobiłem będąc na spacerze. Ciekawa "reklama" firmy budowlanej.


    Nie wiem czy udało się wstawić poprawnie zdjęcie, robię to pierwszy raz.
    ---najlepiej mieszka się w swoim domu---

  9. #209

    Domyślnie

    ddkdarek-fantastyczna reklama

    a tak swoją drogą czy ktoś wie co to za kolor klinkieru? - mi by się właśnie taki nadał
    LUSIA
    obyśmy wszyscy przy budowie
    zawsze dobrze się bawili

  10. #210

    Domyślnie

    Musze przyznac, ze tylko przelecialem ten post, ale mam dwa mocne spostrzezenia:
    1. Po obejrzeniu zdjec obrobki komina zemdlilo mnie
    2. O malo co wspomniany w poscie forumowy fachowiec od ocieplania poddaszy z Gliwic nie robil mi podbitki. Nie dogadalismy sie mailami...na szczescie. Mialem od tego fachowcow, ktorzy tez nie byli super, ale w porownaniu z tamtym, to powinienem sie cieszyc

    Pozdrawiam szpiegow spartaczonych robot.

    T.

  11. #211
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    invx

    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    3.066

    Domyślnie

    co do wszytskiego sie zgodze, ale z tymi pltami, nie docietymi na wymiar i niekturymi szparami (pomijajac te po 2.5 cm bo to przesada) to sie nie ma czego czepiac,

    Wykonawcy chyba kierowali się dewizą "przydzie kit - bedzie git!". Tyle, że taka ilość kitu, czyli gipsu będzie pękać .
    masa do spoinowania bez tasmy (np. Cekol C40) i nie bedzie pekac, a jak naprawde ma sie watpliwosci, to mozna w nia i siatke wtopic, te na naroznikach to jeszce naroznik Al wzmocni, i nie ma szans na pekniecie.
    a jesli chodzi o docinanie, to przeciez nikt nie bedzie ciol z nowej plyty, jesli moze to zrobic z 2 kawalkow.

    EDIT
    teraz tak zauwarzylem ze plyta na niekturych zdjeciach jest przykrecona do sciennego profilu U, a to jest o niebo wiekszy blad niz szpara 3 mm pomiedzy plytami.

  12. #212

    Domyślnie

    Ściana fundamentowa 3w: beton (pod maxa) - styropian (15 cm! - pod wełnę) - bloczek betonowy (pod cegłę). Cokół ma być cofnięty.

    A te łosie posmarowali cokół od zewnątrz dysperbitem. Bardzo porządnie.

    Oczywiście do dyspertbitu nic się zamocuje: ani tynku żywicznego, ani jakichkolwiek płytek.

    Teraz albo muszą rozbierać warstwę elewacyjną i styropian na cokole, poprowadzić izolację przeciwwodną w środek ściany fundamentowej, i ponownie omurować - albo ja będę musiała dołożyć jeszcze trochę styropianu, na to siatka, klej itd. - jak w ścianie 2warstwowej; no i wtedy cokół zamiast cofniętego będzie wystający. Jak na Starówce, kurczę.

    Łosie wymyśliły, żeby zdrapać ten dysperbit - bo przecież tynk żywioczny i tak jest wodoszczelny.

    Joasia.

  13. #213

    Domyślnie

    Cytat Napisał Joasia
    Cokół ma być cofnięty.
    A te łosie posmarowali cokół od zewnątrz dysperbitem. Bardzo porządnie.
    Oczywiście do dyspertbitu nic się zamocuje: ani tynku żywicznego, ani jakichkolwiek płytek.
    Mam to samo - tyle, że fundament nie jest trójwarstwowy.

  14. #214

    Domyślnie

    Marbo, no i co w związku z tym wymyśliłeś?

  15. #215

    Domyślnie

    Jak widać na zdjęciu - jeszcze nic. Ktoś kiedyś na tym forum twierdził, że można kleić na to płytki Atlasem Plusem, ale nie wydaje mi się to pewne. Planujemy mechanicznie zedrzeć/zeszlifować warstwę izolacji (przynajmniej częściowo) - u nas to był Izolbet.

  16. #216

    Domyślnie

    Ja miałem posmarowane dysperbitem ścianę fundamentową i kleiłem styropian na najtańszy klei jaki dostałem i nie było problemu, trzymało się mocno. Nawet jedną płytę spróbowałem na siłę oderwać, to placki kleju oderwały się od styropianu, a na ścianie się trzymały. Tak, że wydaje mi się, że spokojnie płytki można na to kleić.
    Pozdrawiam
    Juras74

  17. #217

    Domyślnie

    Cytat Napisał Juras74
    Ja miałem posmarowane dysperbitem ścianę fundamentową i kleiłem styropian na najtańszy klei jaki dostałem i nie było problemu, trzymało się mocno. Nawet jedną płytę spróbowałem na siłę oderwać, to placki kleju oderwały się od styropianu, a na ścianie się trzymały. Tak, że wydaje mi się, że spokojnie płytki można na to kleić.
    Po jakim czasie te póby odrywaniem wykonywałeś.
    Ja obserwowałam "zachlapania" betonem - po zimie schodzą pod palcami - jesienią były nie do ruszenia. Wiem, że klej a cement to nie to samo ale obawiam się działania mrozów na taką "kombinację"

  18. #218

    Domyślnie

    Cytat Napisał Marbo
    Cytat Napisał Juras74
    Ja miałem posmarowane dysperbitem ścianę fundamentową i kleiłem styropian na najtańszy klei jaki dostałem i nie było problemu, trzymało się mocno. Nawet jedną płytę spróbowałem na siłę oderwać, to placki kleju oderwały się od styropianu, a na ścianie się trzymały. Tak, że wydaje mi się, że spokojnie płytki można na to kleić.
    Po jakim czasie te póby odrywaniem wykonywałeś.
    Ja obserwowałam "zachlapania" betonem - po zimie schodzą pod palcami - jesienią były nie do ruszenia. Wiem, że klej a cement to nie to samo ale obawiam się działania mrozów na taką "kombinację"
    No to mi zamieszałeś. Faktycznie sprawdzałem po ok. tygodniu, zimy moje fundamenty jeszcze nie widziały, więc nie wiem jak się to zachowa. Ale podobno kleje są mrozoodporne, więc nie powinno się wiele zmienić. Ale zobaczę po zimie.

  19. #219

    Domyślnie

    Może się i będzie trzymać, ale żaden z producentów, do których dzwoniłam, nie da na to gwarancji (Pani sobie może nasze płytki/tynki kleić do czego Pani zechce, ale my na to nie damy gwarancji, hawk)

    Marbo, znalazłam coś: w Deitermannie portadzili, żebyśmy zdrapali ten dysperbit na cokole i ciut poniżej, i dali zamiast niego ich smarowidło superflex 10 - jest on izolacją przeciwwodną i zarazem jakby klejem, do którego można kleić i tynk żywiczny, i płytki. Tylko że dysperbit musi być zdarty do żywego, żadna plamka czy smuga ma nie pozostać.

    Joasia

  20. #220

Strona 11 z 41

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony