O takiej formie prezentowania wyników czyjeś pracy właśnie napisałem. Prezentacja zdjęć + sucha notatka. O granicy również wspomniałem, wiec Twoja wypowiedź mówiąc delikatnie nie może odnosić się do moich słów.
Generalnie zgadzamy się. Trzeba i można wyciągać konsekwencje. Ale określonymi metodami, a nie "za ryja" jak Kryśka z warzywniaka.