Sądząc z zapisu wydaje mi się, że jest to specjalna "przychamowywana Energia" - prostacka, prymitywna prawie chłopska. Chyba, że się mylę.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychW ostaynim numerze muratora można zobaczyć typowy przykład wykorzystywania sztuki Feng-Shui do "celów marketingowych".
A mianowicie "Tapeta z dobrą energią " (str.62). Tajemnicze znaki umieszczone na tapecie podobno mają dobroczynnie wpływać na zdrowie i samopoczucie mieszkańców , a już na pierwszy rzut oka można wywnioskować , że :
- nadmiar pozytywnych znaków może doprowadzić do powstania negatywnego oddziaływania (zasada Jin-Jang).
- znaki chińskie przeznaczone są dla człowieka wschodu i tylko on może w pełni wykorzystać dobroczynny wpływ ich energii. Dla Polaka odpowiednikiem tajemniczych chińskich znaków może być np. podkowa , serduszko , kogut , koń itp. (polecam książkę Polskie F-S L. Mateli).
Plumin
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychW ostaynim numerze muratora można zobaczyć typowy przykład wykorzystywania sztuki Feng-Shui do "celów marketingowych".
A mianowicie "Tapeta z dobrą energią " (str.62). Tajemnicze znaki umieszczone na tapecie podobno mają dobroczynnie wpływać na zdrowie i samopoczucie mieszkańców , a już na pierwszy rzut oka można wywnioskować , że :
- nadmiar pozytywnych znaków może doprowadzić do powstania negatywnego oddziaływania (zasada Jin-Jang).
- znaki chińskie przeznaczone są dla człowieka wschodu i tylko on może w pełni wykorzystać dobroczynny wpływ ich energii. Dla Polaka odpowiednikiem tajemniczych chińskich znaków może być np. podkowa , serduszko , kogut , koń itp. (polecam książkę Polskie F-S L. Mateli).
Plumin
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie wierzę w to bezgranicznie.Ponoć jest taka metoda aby w łazience w miseczce z wodą umiescić kilka otoczaków co ponoć ma działać na polepszenie kondycji finansowejMoże ktoś wypróbuje i po czasie da odpowiedź ,bo jakoś się do tego przymierzam i albo zapominam nazbierać otoczaków albo...po prostu podswiadomie w to nie wierzę. W sklepach wiszą różne dzwonki itp akcesoria,które mają działać cuda,po za ich walorami estetycznymi ja ni widzę nic,w co jednak wierzę to siła charakteru i umiejetność pokonywania trudnych sytuacji,od czego niestety nie uchroni nas feng-shui.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychGdyby to działało, to byśmy Chińczykom buty czyścili, a oni nie mieliby rewolucji kulturalnej i innych rozrywek. Są to lokalne metody na temat jak przeżyć "..na tym świecie pełnym złości" i nie dać się zwariować. W naszej okolicy są inne metody jak np nalewka na lokalnych owocach itp
Importowanie temu podobnych nowości dowodzi, że wiek XX to nie wiek powszechnej niewiary, tylko wiary w byle co. A ludzie koniecznie chcą w coś wierzyć. No i dobrze, jeśli jednemu choć poprawi samopoczucie, to nikomu nie zaszkodzi.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTrochę tej starochińskiej mądrości w FS pewno i jest, ale na ile to się skomercjalizowało to wiedzą tylko ci, którzy robią na tym kasę. Przeczytałam parę książeczek (żeby nie mieć wyrzutów sumienia, jak źle zaplanuję swój dom) i widząc go na razie tylko oczami wyobraźni to, co jest logiczne i możliwe przy naszej działce - to dziwnie jakoś do zasad głównych FS pasuje. Na przykład nie postawiłabym nigdy łóżka na wprost drzwi (mając na dodatek okno na wprost), bo będzie przeciąg i się przeziębię - a nie z powodu "dobrej energii" co to mi ucieknie. A dlaczego to akurat ucieka dobra a zła zostaje? Dzwoneczki chyba by mnie do szału doprowadziły po tygodniu. Moja sąsiadka w bloku bardzo uwierzyła w FS: wprowadziła kolorystykę szczęścia i bogactwa (czerwienie + złocistości)..... po czym straciła pracę i rozeszła się z mężem. Cest la vie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPrzeczytałam kilka pozycji dot. F-S. Sama też staram się zaplanowac swój dom pod kątem tych zasad (ale bez przesady). Co z tego jak ktoś zrobi wszystko, aby jego dom powstał zgodnie z F-S, jeżeli sam będzie się w nim źle czuł: nie każdy chce mieć w domu czerwone ściany i pływające w akwarium rybki, sypialnię od pd- zach. a łazienkę od północy itd itp. Jedni lubią mieć dużo mebli w domu - tzn. zagracone mieszkanie i są w nim szczęśliwi. Czy z powodu zasad F-S mają się unieszczęśliwiać bo w domu powinno być dużo przestrzeni? Obecnie mieszkam w domu, którego wnętrze jest sprzeczne z F-S (np w pd-zach. części mam kuchnię - ale narazie na rozwód się nie zanosi)a zapeniam Was iz jestem szczęśliwa, może to dzięki dzwonkom ale powiesiłam je bo po prostu bardzo lubię ich dźwięk. Pozdrawiam wszystkich szalejących na punkcie F_S - kochani nie dajmy się zwarjować!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychParafrazując "ładnemu to we wszystkim ładnie" - szczęśliwym to wszędzie szczęśliwie!!! I tak trzymać. Mieszkam jeszcze w bloku i pamiętam, że jakieś 10 lat temu bardzo lubiliśmy całą rodzinką siedzieć w kuchni (ma dobre F-S). Teraz natomiast zdarza się to bardzo rzadko, ale głównie z takiego powodu, że moi synowie mają już 20 i 21 lat, no i trochę się rozrośli. Po prostu już się tam wszyscy nie mieścimy!!!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych